Jeszcze Ziemia nie zginęła!

Żyjemy w coraz większym dysonansie poznawczym. Jadąc przez nasz kraj i patrząc za okno nie możemy się nadziwić – przynajmniej ja tak mam – jak bardzo się materialnie i fizycznie dźwignęliśmy do góry. Trzeba być głuchym i ślepym, żeby nie przyznać, iż żyjemy – tu w Polsce i wielu państwach świata, choć oczywiście nie wszędzie – nieporównanie lepiej niż poprzednie pokolenia, mimo że powodów do narzekań zawsze nie zabraknie i u nas, i gdzie indziej. Bo z jednej strony mamy postęp i modernizację, a z drugiej ich skutki, nierzadko albo bolesne (powodzie, susze), albo wręcz śmiertelnie groźne (tsunami czy tornada).