Państwa Trójmorza oknem na świat Ukrainy
Nie tylko kolejne dostawy uzbrojenia czy pomoc humanitarna mają w tej chwili znaczenie dla Ukrainy. Nie mniej ważne jest także zapewnienie jej możliwości prowadzenia handlu zagranicznego, który jest ważnym elementem podtrzymującym przeżywającą ogromne problemy gospodarkę.
W obliczu blokady ukraińskich portów nad Morzem Czarnym, Kijów stracił de facto możliwość eksportowania i sprowadzania towarów tą drogą. Jeszcze w marcu światowe media informowały, że w wyniku działań rosyjskiej floty w pobliżu ukraińskich portów utknąć miało nawet do 300 jednostek handlowych z całego świata, z których znakomita część transportowała zboża, będące jednym z głównych produktów eksportowych Ukrainy, m.in. do państw obszaru MENA. Jak informuje USDA Foreign Agricultural Service, rocznie ten kraj eksportuje 20 do 25 mln ton pszenicy.
Sławomir Matuszak z Ośrodka Studiów Wschodnich wskazuje, że 50% światowego eksportu oleju słonecznikowego pochodziło właśnie z Ukrainy, a porty nad Morzem Czarnym przed rosyjską inwazją obsługiwać miały dwie trzecie eksportu z tego kraju. W zeszłym miesiącu ukraiński eksport spadł aż o 50% w stosunku do stanu sprzed inwazji, a import zmniejszył się nawet do 70% w porównaniu do stanu z lutego. Należy podkreślić, że w obliczu blokady ukraińskich portów czarnomorskich i generalnie utrudnionej żeglugi przez ten akwen, również ze względu na obecność licznych min morskich, to właśnie w obszarze transportu towarów z i na Ukrainę mogą pomóc kraje z nią sąsiadujące, w tym Polska.
W tym kontekście warto zauważyć, że obecnie analizowana jest możliwość utworzenia tzw. suchego portu na granicy polsko-ukraińskiej, który umożliwiałby przeładunek ukraińskich zbóż na polskie koleje i ich dalszy transport do polskich portów na Bałtyku. Natomiast w ubiegłą sobotę szefowie rządów Polski i Ukrainy podpisali w Krakowie memorandum o pogłębieniu współpracy między obu krajami właśnie w zakresie importu i eksportu ukraińskich towarów.
Podczas wspólnej konferencji prasowej premier Morawiecki mówił: „Ukraina (…) to jeden z głównych eksporterów zboża. Aby to zboże mogło być eksportowane, trzeba mieć środki transportu. Właśnie dlatego, aby zboże mogło być eksportowane na cały świat, na Bliski Wschód, podpisaliśmy dzisiaj memorandum o współpracy – można powiedzieć generalnie o współpracy przy eksporcie i imporcie, eksporcie towarów ukraińskich do wszystkich innych krajów”. W liście intencyjnym podpisanym przez obu polityków znalazły się informacje o utworzenie wspólnego polsko-ukraińskiego przedsiębiorstwa logistycznego, obsługującego handel zagraniczny Ukrainy.
W kontekście współpracy handlowej między Polską i Ukrainą, ważne znaczenie będzie miało rozwijanie wspólnej inicjatywy obu krajów, zainaugurowanej w 2020 roku, dotyczącej współpracy między portami w Odessie i Gdańsku, której spoiwem miały być połączenia kolejowe łączące oba węzły komunikacyjne. W obecnych okolicznościach współpraca ta nabiera coraz większego znaczenia i może okazać się bardzo ważna dla podtrzymania ukraińskiej gospodarki, funkcjonującej w warunkach wojennych.
Ukraina szuka także współpracy gospodarczej i handlowej z innymi państwami położonymi nad Bałtykiem, w celu wypracowania kolejnych korytarzy transportowych. Niedawno w tym celu na Łotwie z wizytą roboczą pojawił się minister rolnictwa, który rozmawiał ze swoimi odpowiednikami w Rydze o możliwości transportu ukraińskich towarów przez łotewskie porty. Jak wynika z treści komunikatu po zakończeniu wizyty, minister Solski złożył wizytę w porcie w Rydze, porcie w Windawie i w specjalnej strefie ekonomicznej w Lipawie.
Państwa Trójmorza, a w sposób szczególny Polska oraz kraje bałtyckie, mogą stanowić dla Ukrainy w obecnych wojennych okolicznościach potrzebne „okno na świat”, które pozwoli utrzymać się na powierzchni tamtejszej gospodarce. Jak szacuje Bank Światowy, w tym roku PKB Ukrainy może się skurczyć nawet o 45%. Bez aktywnego zaangażowania państw sąsiadujących nie uda się jej efektywnie ograniczyć negatywnych skutków wojny z Rosją, która rujnuje jej gospodarkę i handel.
Wydaje się zatem, że temat gospodarczej i handlowej pomocy Ukrainie powinien być jednym z tematów nadchodzącego kolejnego szczytu Trójmorza w Rydze. Inicjatywa ta, promująca tworzenie powiązań infrastrukturalnych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, powinna szerzej otworzyć się na współpracę z Kijowem.
Marek Stefan