Rosja omija sankcje z pomocą Pekinu i Ankary

Chiny, Turcja i Zjednoczone Emiraty Arabskie są wśród państw, które ułatwiają Rosji omijanie sankcji nałożonych przez państwa Zachodu po 24 lutego zeszłego roku. Produkty „podwójnego zastosowania”, czyli mogące służyć zarówno do celów cywilnych, jak i wojskowych, trafiają do Rosji głównie dzięki chińskim firmom prywatnym i państwowym.

Analitycy amerykańskiej organizacji pozarządowej Center for Advanced Defense Studies (C4ADS) z siedzibą w Waszyngtonie, zajmującej się kwestiami bezpieczeństwa międzynarodowego, przez prawie rok monitorowali szczelność zachodniego reżimu sankcyjnego, którym objęta została Rosja po jej inwazji na Ukrainę. Jak twierdzą, w tym okresie szereg państw, które próbują pozycjonować się wobec tego konfliktu jako neutralne i  demonstrują to m.in. poprzez niedołączenie do sankcji, zdecydowało się na sprzedaż Rosji produktów „podwójnego zastosowania”, które umożliwiają rosyjskim siłom zbrojnym prowadzenie działań na terytorium Ukrainy. Większość tych towarów pochodzi z Chin.

Sprawę dokładnie opisał „The Wall Street Journal” (WSJ), który powołując się na informacje od analityków z C4ADS wskazuje, że chińskie państwowe firmy powiązane z tamtejszym sektorem zbrojeniowym wysyłają do Rosji sprzęt nawigacyjny, technologię zagłuszania i części zamienne do samolotów odrzutowych. Dziennikarze z WSJ przeanalizowali ponad 84000 przesyłek zarejestrowanych przez rosyjski urząd celny już po tym, jak Zachód rozpoczął wdrażanie sankcji gospodarczych, które w pierwszej kolejności objęły produkty, jakie zdaniem administracji amerykańskiej i Pentagonu mogły być wykorzystane przez rosyjski sektor zbrojeniowy.

Chińska państwowa firma obronna Poly Technologies 31 sierpnia 2022 roku wysłała sprzęt nawigacyjny do rosyjskiej państwowej wojskowej firmy eksportowej JSC Rosoboronexport. Urządzenia te wykorzystywane są m.in. w wojskowych śmigłowcach transportowych M-17. Również w sierpniu chińska firma elektroniczna Fujian Nanan Baofeng Electronic Co. dostarczyła do Rosoboronexport – za pośrednictwem uzbeckiej państwowej firmy sektora zbrojeniowego – teleskopową antenę dla pojazdu wojskowego RB-531BE, która służy do zagłuszania komunikacji. 24 października chińska państwowa firma lotnicza AVIC International Holding Corp. wysłała do AO Kret, spółki zależnej objętego sankcjami rządowego giganta obronnego Rostec, części do myśliwców odrzutowych Su-35 o wartości 1,2 mln USD.

Wiele innych rosyjskich firm, które zawierają kontrakty z rosyjskimi instytucjami bezpieczeństwa i odpowiedzialnymi za obronność kraju, również korzystało z usług prywatnych firm chińskich. I tak, Sinno Electronics, objęty pod koniec ubiegłego roku sankcjami przez Departament Skarbu USA za dostarczanie objętych restrykcjami towarów rosyjskiemu sektorowi obronnemu, był jednym z najbardziej aktywnych eksporterów towarów podwójnego zastosowania, wysyłając ponad 1300 przesyłek od kwietnia do października, o łącznej wartości ponad 2 milionów dolarów.

Przeanalizowane dane wskazują także na znaczny wzrost poziom eksportu bezzałogowych cywilnych dronów do Rosji przez chińskiego lidera tej branży, firmę DJI. Drony tego producenta były i są powszechnie wykorzystywane przez obie strony konfliktu na Ukrainie. Jednak strona ukraińska w obawie o bezpieczeństwo przesyłu danych zdecydowała się na ograniczenie ich użycia. Zgodnie z informacjami z rejestrów celnych, niektóre z tych dronów są dostarczane bezpośrednio przez chińskiego sprzedawcę detalicznego do rosyjskich dystrybutorów, ale inne bezzałogowe statki powietrzne od DJI trafiają do Rosji przez Zjednoczone Emiraty Arabskie. Chociaż władze DJI powiedziały, że firma sprzeciwia się wojskowemu wykorzystaniu swoich produktów i zawiesiła w kwietniu zeszłego roku działalność w Rosji, to równocześnie jej kierownictwo zakomunikowało, że firma: „nie może powstrzymać użytkowników lub organizacji od kupowania ich produktów w krajach lub regionach innych niż Rosja i Ukraina, a następnie transportowania lub przekazywania ich do Rosji i na Ukrainę”.

Silverado Policy Accelerator, ośrodek analityczny z Waszyngtonu, stwierdził w raporcie opublikowanym w tym miesiącu, że Rosja w coraz większym stopniu polega na Chinach, zwłaszcza na Hongkongu, jeśli chodzi o pozyskiwanie technologii podwójnego zastosowania.

Zachodnie kontrole eksportowe nałożone na Rosję zdają się być nieszczelne także jeśli chodzi o chipy komputerowe. Półprzewodniki, będące kluczowym elementem systemów broni precyzyjnej, bardzo szybko znalazły się na liście towarów objętych reżimem sankcyjnym. Jednak, jak informują dziennikarze WSJ, chociaż przez pierwsze miesiące po inwazji na Ukrainę eksport chipów i związanych z nimi komponentów do Rosji został zmniejszony o ponad połowę, to już w październiku wrócił on niemal do stanu sprzed wprowadzenia sankcji po 24 lutego, osiągając poziom prawie 33 milionów dolarów. Należy dodać, że od 2014 roku do marca 2022 r., eksport chipów do Rosji był już ograniczony w wyniku amerykańskich sankcji i jego poziom wynosił średnio około 35 milionów dolarów.

W przeciwieństwie do poprzednich systemów kontroli eksportu (wprowadzonych po zajęciu przez Rosję Krymu w 2014 r.), które zakazywały bezpośredniego dostarczania Federacji Rosyjskiej niektórych towarów podwójnego zastosowania, w lutym władze krajów Zachodu oświadczyły, że biorą na celownik cały łańcuch dostaw. Oznacza to, że reeksportowanie towarów przez państwa trzecie, czy też sprzedaż Rosji produktów wytwarzanych z wykorzystaniem amerykańskich komponentów o podwójnym zastosowaniu, podlegają pod reżim sankcyjny. Mimo to Rosja znajduje sposoby na jego skuteczne obchodzenie, wykorzystując niemałą sieć pośredników.

Obok firm z Chin także tureckie firmy nadal dostarczają Rosji produkty objęte zachodnimi sankcjami. WSJ wskazuje: „Co najmniej 13 tureckich firm wyeksportowało (od początku inwazji – przyp. aut.) towary o łączej wartości co najmniej 18,5 mln dolarów, w tym tworzywa sztuczne, elementy gumowe i pojazdy, do co najmniej 10 rosyjskich firm objętych sankcjami przez USA za ich rolę w ataku Rosji na Ukrainę”. Wśród odbiorców utrzymujących kontakty handlowe z Turcją znalazła się filia rosyjskiej firmy sektora zbrojeniowego, produkująca systemy broni dla marynarki wojennej, a także Promtechnologia, która została objęta sankcjami za produkcję karabinów dla Rosjan.

Tureccy urzędnicy twierdzą, że kraj ten egzekwuje tylko sankcje nałożone przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, a nie te nałożone przez takie kraje jak USA.

Niemal rok po nałożeniu na Rosję przez państwa Zachodu sankcji gospodarczych, Moskwa skutecznie namierzyła i wykorzystała istniejące w systemie restrykcji eksportowych luki, które z czasem mogą się tylko powiększać. USA i ich sojusznicy stoją przed poważnym wyzwaniem, związanym z potrzebą jego uszczelnienia. Kluczowe będzie tutaj zachowanie Chin, które, jak pokazują kolejne doniesienia, wspierają wojskowe wysiłki Rosji w jej wojnie z Ukrainą. Jeśli pomimo kolejnych sankcji, nakładanych przez USA na chińskie firmy za ich kontakty z firmami rosyjskimi, Pekin zwiększy swoje zaangażowanie we wsparcie materiałowe Rosji, będzie to miało poważne skutki dla przebiegu działań wojennych w Ukrainie.

Marek Stefan