Zapowiedź publikacji nowej Strategii Bezpieczeństwa i Obrony USA i propozycje nowego budżetu Pentagonu

Jak poinformował na swojej stronie internetowej Departament Obrony Stanów Zjednoczonych w poniedziałek 28 marca do Kongresu miał trafić niejawny projekt nowej Strategię Obrony Narodowej (National Defense Strategy – NDS). Dokument ten w znakomitej części pozostaje tajny i stanowi fundament i ramy dla amerykańskiej polityki bezpieczeństwa i obrony w kolejnych latach. 

Strategia Obrony Narodowej jest głównym dokumentem strategicznym dla Departamentu Obrony. Przekłada on priorytety bezpieczeństwa narodowego na wytyczne dotyczące planowania i działań wojskowych. Jak informują urzędnicy Pentagonu, założenia tego strategicznego dokumentu mają być zgodne z Tymczasowymi Strategicznymi Wytycznymi Prezydenta w sprawie Bezpieczeństwa Narodowego, wydanymi w marcu 2021 r.

Odtajniona wersja pewnej części Strategii Obrony Narodowej zostanie opublikowana w najbliższym czasie, a jej wydaniu, będzie towarzyszyło opublikowanie jawnej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego (National Security Strategy – NSS), która określa ramy amerykańskiej polityki zagranicznej w obszarze bezpieczeństwa i stanowi podstawę dla wielkiej strategii USA w kolejnych latach. 

Z informacji umieszczonych na stronie Pentagonu w komentarzu dotyczącym priorytetów amerykańskiej polityki bezpieczeństwa i obrony w kolejnych latach wynika, że najważniejszym elementem polityki zagranicznej Waszyngtonu, będzie strategia rywalizacji z Chińską Republiką Ludową. 

Jak czytamy w dokumencie: „Priorytetami w zakresie obrony i bezpieczeństwa są:

  1. Obrona ojczyzny w obliczu rosnącego wielodomenowego zagrożenia ze strony ChRL.
  2. Odstraszanie ataków poziomie strategicznym na Stany Zjednoczone, sojuszników i partnerów. 
  3. Odstraszanie agresji, przy jednoczesnej gotowości do zwycięstwa w konflikcie, gdy zajdzie taka potrzeba.
  4. Priorytetowe traktowanie wyzwania, jakim jest ChRL w regionie Indo-Pacyfiku, a następnie wyzwania, jakim jest Rosja w Europie.
  5. Budowanie prężnych połączonych sił zbrojnych (Joint Forces) i ekosystemu obronnego.

Pentagon wskazuje także, że obok wyzwania związanego z polityką Chin i Rosji, USA nadal będą podejmować działania mające na celu przeciwdziałanie zagrożeniom ze strony Korei Północnej, Iranu czy grup ekstremistycznych. 

Nowe strategie zastąpią poprzednie tego typu dokumenty opublikowane w 2018 roku podczas kadencji prezydenta Trumpa. Powinny być także odpowiedzią na to, czego nie uwzględniono w opublikowanym kilka miesięcy temu dokumencie Global Posture Review, który miał określić skalę przyszłego zaangażowania wojskowego USA poza granicami kraju. Oba dokumenty wyznaczą zapewne także ramy dla przyszłej strategii użycia broni nuklearnej przez Stany Zjednoczone (Nuclear Posture Review). W tej ostatniej kwestii, także z punktu widzenia Polski, ważne będzie rozstrzygnięcie debaty toczącej się a amerykańskich kręgach politycznych na temat utrzymania lub odejścia od zasady umożliwiającej USA użycie broni nuklearnej jako pierwszej. Ostatnie sygnały wysyłane przez administrację Białego Domu i Pentagonu mogą wskazywać, że Waszyngton na szczęście nie odejdzie od dotychczasowego podejścia w tej kwestii w kierunku zasady no first use albo sole purpose, co oznaczałoby de facto zwinięcie parasola nuklearnego obejmującego sojuszników USA w tym przede wszystkim tych należących do NATO. 

Biorąc pod uwagę zapowiedzi poprzedzające publikacje obu dokumentów, główne priorytety strategiczne USA wskazane w 2018 roku, pozostaną niezmienione. Głównym wyzwaniem i punktem odniesienia dla Waszyngtonu będzie polityka Pekinu i konieczność rywalizacji z rosnącą potęgą Chin. Rosja mimo trwającego konfliktu na Ukrainie i gróźb wobec NATO, pozostanie wyzwaniem ważnym, ale w sensie długookresowym, nie tak poważnym ChRL. Jak czytamy w komentarzu na stronie Pentagonu: „Departament będzie pilnie podejmował działania w celu utrzymania i wzmocnienia zdolności odstraszania, przy czym Chińska Republika Ludowa (ChRL) jest naszym najważniejszym konkurentem strategicznym i wyzwaniem dla Departamentu”.

Pojęciem kluczowym dla autorów obu dokumentów będzie tzw. „zintegrowane odstraszanie”, które należy rozumieć jako zdolność USA i jej sił zbrojnych do działań wielodomenowych, na różnych teatrach działać przy ważnym wsparciu ze strony partnerów i sojuszników. Podejście to wiąże się z koniecznością podjęcia przez Waszyngton „podwójnego powstrzymywania” zarówno Rosji, jak i Chin na dwóch końcach Eurazji, co wiązać się będzie z olbrzymim wysiłkiem ze strony Waszyngtonu, który wzmocni naciski na sojuszników w Europie, by Ci w coraz większym stopniu przejmowali od Amerykanów odpowiedzialność za swoje własne bezpieczeństwo i obronę.  

Z punktu widzenia Polski i wschodniej flanki NATO, kluczową kwestią, która prawdopodobnie zostanie ujęta w obu dokumentach jest perspektywa stałej obecności sił zbrojnych USA w Europie Środkowo-Wschodniej, a także zapewnienie o objęciu sojuszników Ameryki rozszerzonym odstraszaniem nuklearnym. Ważne dla Warszawy, będą także odniesienie do ewentualnego zwiększenia pomocy wojskowej i materiałowej dla sojuszników na wschodniej flance NATO, o co powinien zabiegać polski rząd, szczególnie w kontekście roli jaką odgrywa Polska w kwestii pomocy militarnej dla Ukrainy.  

W kontekście dyskusji o nadchodzącej Strategii Obrony Narodowej Stanów Zjednoczonych, warto również zwrócić uwagę na dyskusję na temat kształtu przyszłorocznego budżetu Pentagonu. Jak wynika z informacji uzyskanych przez portal POLITICO, Biały Dom poprosił w poniedziałek Kongres o 813 miliardów dolarów na obronę narodową – w tym 773 miliardy dolarów dla Pentagonu, czyli o 30 miliardów dolarów więcej niż Kongres zatwierdził na ten rok. Stanowi to wzrost o 4% w stosunku do budżetu na 2022 rok, który na ten rok wyniósł łączenie 782 miliardy dolarów.

Jak przedstawia się propozycja struktury wydatków w projekcie przyszłorocznego budżetu Pentagonu?

Siły Powietrzne, mogłyby otrzymać 234,1 miliarda dolarów (182 miliardów dolarów przewidzianych przez Kongres na ten rok. 

Siły kosmiczne: Siły kosmiczne ubiegają się o 24,5 miliarda dolarów, co stanowi znaczny wzrost w stosunku do 17,4 miliarda dolarów, o które wnioskowano w tym roku. 

Natomiast budżet armii wzrośnie nieznacznie do 177,5 miliarda dolarów, w porównaniu do 174,7 miliarda dolarów, które Kongres zatwierdził na rok bieżący, co stanowi wzrost o około 1,6 procent. Projekt przewiduje, że armia będzie liczyła 998 500 żołnierzy, co oznacza spadek o 12 000 w porównaniu z poziomem personelu zatwierdzonym przez Kongres w tegorocznym budżecie. Z punktu widzenia interesów Polski i państw wschodniej flanki NATO, zainteresowanych zaangażowaniem zwiększeniem obecności US Army w tej części Europy, nie jest to dobra wiadomość.

Należy jednak odnotować, że omawiany projekt budżetu uwzględnia podniesienie do kwoty 6,9 miliarda dolarów wydatków na Europejską Inicjatywę Odstraszania – wzrost z 3,6 miliarda dolarów w 2022 roku – oraz 1,8 miliarda dolarów na rozszerzenie obecności wojskowej USA w regionie Indo-Pacyfiku.

Biały Dom miał również wnioskować o wynoszący 60,4 mld dolarów budżet dla Departamentu Stanu i Agencji Rozwoju Międzynarodowego, co stanowi 14% podwyżkę w stosunku do poziomu uchwalonego na rok 2021. Około 1,6 miliarda dolarów z tej kwoty miałoby zostać przeznaczone na wsparcie Ukrainy i innych krajów regionu zmagających się z kryzysem bezpieczeństwa, spowodowanego rosyjską polityką neoimperialną. 

Departament Marynarki Wojennej, w skład którego wchodzi Korpus Piechoty Morskiej, miałby otrzymać 230,8 miliarda dolarów, co stanowi wzrost o około 9,1 miliarda dolarów w stosunku do poziomu uchwalonego przez Kongres na rok fiskalny 2022. Udział Marynarki Wojennej w tej kwocie wyniósłby około 180,5 miliarda dolarów, co stanowi wzrost o około 8 miliardów dolarów w stosunku do obecnego poziomu. Marynarka planuje wycofać z eksploatacji 24 okręty, co może wzbudzić sprzeciw części polityków w Kongresie. 

Natomiast wydatki o, które wnioskował Korpus Piechoty Morskiej, miałby wynieść około 50,3 mld USD, co stanowi wzrost o prawie 1,8% w stosunku do uchwalonego na ten rok poziomu 49,5 mld USD. 

Marek Stefan