Zawieszenie broni między Izraelem a PIJ

Krótka operacja antyterrorystyczna i zawieszenie borni, z którego wzmocnione wychodzą Izrael, Egipt i Hamas. 

W niedzielę o godzinie 23:30 czasu lokalnego doszło do zawieszenia broni pomiędzy Izraelem a Palestyńskim Islamskim Dżihadem (Palestinian Islamic Jihad), wynegocjowanego przy pomocy Egiptu. Zawieszenie nastąpiło po niespełna trzydniowej akcji antyterrorystycznej Israeli Defence Forces w Strefie Gazy, po tym jak stamtąd PIJ zaczął wystrzeliwać rakiety na Izrael.

Jak doszło do nasilenia się walk? We wtorek IDF aresztował szefa PIJ na Zachodnim Brzegu Bassema Sadiego; zdaniem władz miało to miejsce, kiedy komórka PIJ przygotowywała zamachy na Izrael. W odpowiedzi na to PIJ ogłosił stan pogotowia w Strefie Gazy i domagał się umożliwienia odwiedzin rodzinie Sadiego, ale także zatrzymania wszelkich operacji wojskowych na Zachodnim Brzegu, co spotkało się z odmową. By powstrzymać eskalację Egipt, Katar i ONZ prowadziły rozmowy z Hamasem i PIJ, ale to też nie odniosło skutku.

Jednocześnie dane izraelskiego wywiadu, dotyczące przygotowywanego uderzenia ze strony PIJ, spowodowały zablokowanie Strefy Gazy i odcięcie połączeń kolejowych, w tym dla 14 tysięcy osób z enklawy, pracujących na terenie Izraela. To wywołało protesty wśród mieszkańców odbierających jako niesprawiedliwe sankcje wobec nich za działania PIJ.

PIJ dopiero w piątek, cztery dni po aresztowaniu Sadiego, zaczął atakować Izrael rakietami, wystrzeliwując ich około 900. W odwecie Izrael atakował Strefę Gazy, rakietami zabijając 14 Palestyńczyków, a według źródeł Izraela 25, w tym dwóch dowódców PIJ. Pierwszym zabitym był dowódca sił zbrojnych PIJ w północnej Strefie Gazy Tayseer Al-Jabari. Drugim, w sobotę, dowódca części południowej.

W wyniku tej operacji można mówić o korzyściach, jakie zyskało kilka stron. Przede wszystkim Izrael bardzo szybko przerwał działania, nie doprowadzając do zrażenia do siebie międzynarodowej opinii publicznej, nie będąc też stroną atakującą. Poza tym usunął dwóch dowódców organizacji terrorystycznej. Egipt odniósł sukces dyplomatyczny doprowadzając do rozejmu między stronami, za który Izrael oficjalnie mu podziękował. Wreszcie zyskał Hamas, bo nie dał się wciągnąć w działania rozpoczęte przez bardziej radykalnego sojusznika, ale też i rywala w Strefie Gazy.

W momencie walk Ziyad al-Nakhalah, dowódca PIJ, postrzeganego jako irańskie proxy w Strefie Gazy, przebywał w Teheranie na spotkaniu z dowódcą Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej generałem Hosejnem Salamim. Ostrzał PIJ nie przyniósł efektów, bo prawie 1/5 rakiet nie opuściła Strefy Gazy rozpadając się tam lub spadając na jej obszar. Część spadła w morze, a ponad 95% tych, które doleciały nad Izrael, przechwyciła Żelazna Kopuła.

Ta wysoka awaryjność rakiet przekłada się na dyskusję o ofiarach cywilnych, zwłaszcza w przypadku Jabalaya, gdzie Izrael pokazuje dowody, że dzieci, które tam zginęły, zostały tak naprawdę trafione częścią wystrzelonej przez PIJ z tej miejscowości rakiety, która się rozpadła. Jednocześnie IDF zainwestował dużo wysiłku w informację strategiczną, biorąc pod uwagę błędy z poprzedniego roku. Na nagraniach filmowych można zobaczyć, jak siły izraelskie decydują się przerwać akcję uderzenia rakietowego w miejsce, w okolicy którego przebywa osoba postronna. Z drugiej strony nagrania IDF pokazują trajektorie rakiet PIJ spadających w Strefie Gazy.

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania w oficjalnych oświadczeniach podkreśliły prawo Izraela do samoobrony. Zjednoczone Emiraty Arabskie, reprezentujące obecnie kraje arabskie w ONZ, z kolei zwołały spotkanie, ale nie potępiły Izraela. Działania IDF nie zostały też potępione przez Maroko i Jordanię. PIJ jest uznawane przez USA, Izrael i UE za organizację terrorystyczną.

W czasie, gdy trwały walki w Izraelu, w Wiedniu toczą się negocjacje z Iranem nad powrotem do porozumienia o powstrzymywaniu budowy broni nuklearnej przez Teheran, JCPOA. Strony mówią o coraz bliższym końcu negocjacji i podpisaniu uzgodnień. Jednym z oskarżeń Izraela wobec Iranu jest to, że ulgę w sankcjach dzięki umowie kraj ten wykorzystuje do rozbudowy różnego rodzaju sił proxy działających na Bliskim Wschodzie, wymierzonych nie tylko w Izrael, ale i w państwa arabskie.

Jan Wójcik