Pytania, z którymi zostawia nas rok 2022
Niewątpliwie kończący się rok przejdzie do historii pod znakiem wojny i konfliktów. Ład bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej załamał się w wyniku nieudanego odstraszania przez USA Rosji, która zdecydowała się na pełnoskalową inwazję na Ukrainę.
Przyśpieszyło to proces policentryzacji świata i to pomimo relatywnego osłabienia międzynarodowej pozycji Rosji, która w wyniku zachodnich sankcji pogłębiła swoją międzynarodową izolację i zależność od silniejszego sąsiada, czyli Chin. Nie osłabiło to jednak trendu wskazującego na powstawanie w świecie nowych regionalnych biegunów siły, które będą odgrywały coraz istotniejszą rolę w kształtowaniu lokalnych sytuacji bezpieczeństwa.
Dzieje się tak między innymi dlatego, że ostatnich osiem miesięcy upłynęło nam pod znakiem emancypacji państw „globalnego południa”, na czele z takimi krajami jak Indie, Arabia Saudyjska czy Kazachstan, które pokazały, że nie zamierzają dołączać do coraz bardziej skonfliktowanych obozów, z których jeden skupiony jest wokół USA, a drugi zdominowany jest przez ChRL.
Historia reakcji państw UE na rosyjską inwazję na Ukrainę po raz kolejny pokazała, że Zachód może być zjednoczony jedynie siłą Stanów Zjednoczonych, bez których woli i zdolności politycznych, wojskowych i gospodarczych ta krucha jedność w obliczu rosyjskiej agresji nie byłaby możliwa. Stan spójności krajów Zachodu wobec sytuacji na Ukrainie jest stanem dynamicznym i może podlegać w przyszłości ewolucji, na co niewątpliwie wpływ będzie miała przede wszystkim postawa Waszyngtonu oraz sytuacja na międzynarodowym rynku energii.
Wreszcie, ostatnich osiem miesięcy to niewątpliwie czas upodmiotowienia państw wschodniej flanki NATO i UE, których pozycja w systemie transatlantyckim uległa znacznemu wzmocnieniu, także dzięki procesowi akcesyjnemu Szwecji i Finlandii do Sojuszu. Polska, ze względu na swoje kluczowe położenie geograficzne, stała się zapleczem logistycznym dla walczącej Ukrainy. Równolegle doszło do bezprecedensowego zbliżenia politycznego między Warszawą i Kijowem, które daje podstawę do dyskusji o przyszłych, jeszcze bliższych, być może nawet sojuszniczych relacjach.
Nowa faza wojny w Ukrainie, zapoczątkowana otwartą rosyjską inwazją w lutym 2022 roku, choć zdominowała – przynajmniej z naszej europejskiej perspektywy – agendę międzynarodową, to patrząc szerzej nie unieważniła innych kluczowych konfliktów i sporów, które w będą wpływały na kształt i stabilność globalnego ładu. Zarówno zaostrzająca się rywalizacja amerykańsko-chińska, mająca obecnie wymiar przede wszystkim technologiczny (vide ostatnie amerykańskie restrykcje eksportowe w obszarze półprzewodników) oraz napięte relacje między europejskimi stolicami i Waszyngtonem w kwestii wpływu nowej amerykańskiej polityki przemysłowej, charakteryzującej się coraz większym protekcjonizmem ze strony tamtejszego rządu, będą rzutowały na spójność obozu transatlantyckiego także wobec Rosji i Ukrainy.
Powyższy pobieżny opis najważniejszych zdaniem autora wydarzeń i procesów, które miały miejsce w kończącym się roku 2022, zachęca do zadania kilku kluczowych pytań, na które odpowiedzi być może przyniesie nadchodzący rok i kolejne lata.
Czy państwa Zachodu, w tym przede wszystkim USA, utrzymają i zwiększą skalę pomocy wojskowej i gospodarczej dla Ukrainy, a europejskie kraje NATO zwiększą swoje zaangażowanie w tej materii?
Czy mające coraz więcej problemów z masową produkcją uzbrojenia i amunicji przemysły zbrojeniowe państw Zachodu przejdą w tryb „produkcji wojennej”, przy bezpośrednim wsparciu ze strony rządów, żeby utrzymać znaczącą pomoc wojskową dla Ukrainy?
W jakim stanie będą siły zbrojne Ukrainy i Rosji na koniec tej zimy? Czy Moskwie uda się skutecznie przeprowadzić proces mobilizacyjny, który umożliwi Federacji Rosyjskiej utrzymanie obecnie okupowanych terenów lub nawet przeprowadzenie kolejnej ofensywy?
Czy ukraińskim siłom zbrojnym uda się odbić i utrzymać kolejne obszary zajęte przez wojska rosyjskie? Wydaje się, że jest to kwestia o tyle istotna, iż bez kolejnych znaczących sukcesów sił ukraińskich na froncie trudniej będzie Kijowowi mobilizować partnerów na Zachodzie do zwiększenia pomocy.
Jak przebiegnie rozgrywka polityczna, mająca niewątpliwie miejsce między Mińskiem i Moskwą, która to próbuje wywrzeć presję na reżimie Łukaszenki, żeby otwarcie zaangażował się w konflikt z Ukrainą? Być może w roku 2023 sprawa Białorusi powróci na szczyt europejskiej agendy spraw najważniejszych dla bezpieczeństwa kontynentu.
Czy Chiny zdecydują się na mniej lub bardziej otwarte wsparcie Rosji dostawami uzbrojenia i amunicji, szczególnie w przypadku możliwego znaczącego pogorszenia się sytuacji sił rosyjskich na Ukrainie?
Jak głęboko na globalną sytuację gospodarczą i na rynek energii (przede wszystkim na ceny gazu, które mogą znacząco wzrosnąć) wpłynie możliwe ożywienie gospodarcze w Azji, w tym w Chinach, wychodzących z polityki „zero COVID”?
Czy USA i państwom UE uda się dojść do porozumienia w kwestii praktyk protekcjonistycznych stosowanych przez Waszyngton wobec własnego przemysłu, co oddali ryzyko otwartego konfliktu handlowego między sojusznikami po obu stronach Atlantyku?
Jak i czy Waszyngtonowi uda się zmobilizować partnerów w UE do pracy nad realną wspólną strategią wobec Pekinu? Pewną wskazówką będzie m.in. zachowanie europejskich państw, na przykład Holandii, w kwestii przestrzegania wspomnianych restrykcji eksportowych nałożonych przez USA jesienią tego roku w obszarze półprzewodników (warto przyglądać się tej kwestii).
Na koniec, prawdopodobnie najważniejsze z naszej polskiej perspektywy pytanie. Czy naszemu państwu uda się wypracować z Ukrainą, przy być może udziale innych państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej, solidne podstawy nowej formuły współpracy regionalnej, mogącej stanowić jeden z elementów powojennej architektury bezpieczeństwa obszaru pomostu bałtycko-czarnomorskiego?
Pozytywna odpowiedź na to pytanie zależy nie tylko od wysiłków rządów zainteresowanych państw, ale również od działań szeroko pojętych elit krajów naszego regionu.
W tym duchu redakcja „Układu Sił” podjęła decyzję o otwarciu nowej rubryki, zatytułowanej „Perspektywy Wschodnie”, której celem będzie prezentacja opinii i koncepcji tworzonych przez naszych partnerów z Ukrainy, z niezależnych demokratycznych środowisk białoruskich, czy przez przedstawicieli innych państw i narodów dawnego ZSRR.
Jesteśmy przekonani, że krok ten przyczyni się do lepszego poznania naszych partnerów ze wschodu, z którymi wspólnie możemy stworzyć szereg pomysłów na konstruktywną współpracę, osłabiającą wpływy imperialistycznej Rosji w obszarze jej tzw. „bliskiej zagranicy”.
Już na przełomie stycznia i lutego na naszych łamach ukażą się pierwsze teksty i wywiady z przedstawicielami naszych wschodnich partnerów. Już teraz, wraz z całym zespołem redakcyjnym „Układu Sił”, serdecznie zapraszam do lektury.
Marek Stefan