Unia Europejska nie wypełni zobowiązań wynikających z rozporządzenia o surowcach krytycznych – twierdzi Agencja Reutera. Według jego założeń do 2030 wspólnota powinna w wydobywać metale ziem rzadkich na poziomie 10 proc. własnego rocznego zapotrzebowania, 25 proc. pozyskiwać w drodze recyklingu, a 40 proc. przetwarzać we własnych zakładach. 

Agencja Reutera przeprowadziła własne obliczenia, na podstawie, jak twierdzi, rozmów z kilkunastoma ekspertami z branży. Wynika z nich, że Unia Europejska nie osiągnie tych celów do 2030 roku. 

Metale ziem rzadkich używane są w elektronice, silnikach samochodów elektrycznych oraz elektrowniach wiatrowych. 

Metale ziem rzadkich są ważne dla Europy, ponieważ mówimy o transformacji w kierunku energii odnawialnej, która ma zastępować surowce kopalne oraz elektromobilności. Najbardziej popularnym takim metalem jest lit, który jest wykorzystywany w produkcji ogniw elektrycznych, akumulatorów i baterii, zarówno do samochodów elektrycznych, jak i np. hulajnóg

– komentuje Mariusz Marszałkowski, redaktor naczelny portalu polon.pl

Obecnie Chiny odpowiadają za 98 proc. europejskiego importu magnesów trwałych, produkowanych z wykorzystaniem metali ziem rzadkich. Francuski zakład przetwórczy Solvay wytwarza 4 tys. ton tych metali w ciągu roku, podczas gdy Chiny prawie 300 tys. Ich złoża znajdują się w Szwecji i Norwegii, jednak próby wydobywania napotykają na trudności związane z ochroną środowiska. 

Brak surowców krytycznych będzie miał wielorakie negatywne konsekwencje. Jednym z celów strategicznych Unii Europejskiej było odejście od paliw kopalnych, pozyskiwanych są od państw, które nie respektują europejskich wartości. Brak uruchomienia własnej produkcji powoduje, że następuje uzależnienie od Chin czy nawet Korei Północnej, która także je wydobywa

– dodaje Mariusz Marszałkowski.  

Rzecznik komisji europejskiej nie potwierdziła prawdziwości doniesień Agencji Reutera. 

Eugeniusz Romer