Stany Zjednoczone domagają się od Turcji ograniczenia sprzedaży produktów podwójnego zastosowania amerykańskiego pochodzenia do Rosji. Zastępca sekretarza handlu Matthew Axelrod rozmawiał o tym z przedstawicielami Turcji w Ankarze. W oświadczeniu dla Financial Times poinformował, że jeżeli to szybko nie nastąpi, Stany Zjednoczone wyciągną konsekwencje.

Turcja nie przyłączyła się do zachodnich sankcji przeciwko Rosji po napaści na Ukrainę. Przeciwnie, jej eksport na tym kierunku znacząco wzrósł. Chodzi o sprzedaż zarówno bezpośrednią, jak i za pośrednictwem takich krajów jak Azerbejżdżan, Kazachstan, Kirgistan i Białoruś. Szacuje się, że Turcja jest drugim po Chinach dostawcą dóbr amerykańskiej produkcji do Rosji. To procesory, układy pamięci i pozostały sprzęt elektroniczny. 

Bliska współpraca turecko-rosyjska miała miejsce jeszcze przed wybuchem wojny. Miała charakter transakcyjny, a Turcja, której gospodarka ma problemy była na gorszej pozycji. Zmieniło się to po wojnie, co Ankara wykorzystuje. Poza tym Rosja i Turcja mają wspólne interesy, np. w Syrii i Afryce. Ich działanie polega na wypychaniu wpływów Zachodu i dzielenie się tym, co pozostało

– tłumaczy Witold Repetowicz, analityk specjalizujący się w tematyce bliskowschodniej. 

Departament Handlu Stanów Zjednoczonych wpisał już 18 tureckich firm na listę podmiotów, z którymi handel wymaga specjalnej licencji. Część podmiotów z Turcji została też objętych sankcjami. 

Amerykanie mają finansowe narzędzia nacisku, które mogą być skuteczne wobec Turcji, tym bardziej, że jej gospodarka jest w nienajlepszej kondycji. Naciski polityczne raczej nie wpływają na tureckiego prezydenta. Ostatnio mówił on o tym, że Turcja mogłaby zaatakować Izrael, co jest absurdem, ale musiało mocno rozsierdzić Amerykanów

– dodaje Witold Repetowicz. 

Kamala Harris wskazała zastępcę

Tim Waltz, gubernator stanu Minnesota został wybrany przez Kamalę Harris, kandydatkę na prezydenta Stanów Zjednoczonych na jej zastępcę w razie wygranej. 

Waltz służył przez 24 lata w Gwardii Narodowej, był też nauczycielem w liceum i trenerem drużyny amerykańskiego futbolu. Wychował się w małym miasteczku w Nebrasce. 

Zdaniem komentatorów amerykańskiej polityki wybór ten ma pomóc Harris zdobyć elektorat wiejski, który chętniej głosuje na Partię Republikańską. Ma też pokazać, że nie jest ona kandydatką jedynie waszyngtońskiej elity. 

Waltz jest też znany z postępowej w warunkach amerykańskich agendy. Jako gubernator wprowadził podatek progresywny, darmowe studia dla uboższych studentów i posiłki w szkołach. Przyjął także liberalne prawo aborcyjne. 

Nie zajmował też wyraźnego stanowiska w sprawie wojny Izraela z Hamasem. Temat ten dzieli zarówno polityków Partii Demokratycznej, jak i jej wyborców. 

Ukraińcy wtargnęli do Rosji

Siły ukraińskie wdarły się na terytorium Rosji w okolicach Kurska. Stoczyły walki w pobliżu punktu przesyłu gazu oraz od elektrowni jądrowej. Zdaniem Kremla było to około 300 żołnierzy, co najmniej 11 czołgów i 20 wozów opancerzonych. Strona ukraińska nie potwierdza tych doniesień. 

Według The Moscow Times, od początku roku miało miejsce kilka takich wtargnięć, prowadzonych głównie przez grupy paramilitarne, w tym składające się z Rosjan sprzeciwiających się Putinowi. Ta operacja miała być jednak największą od początku wojny. 

Mimo to Rosjanie powoli zajmują kolejne terytoria ukraińskie. Według części analityków zdobyli już prawie dwa razy więcej ziemi niż Ukrainie udało się odbić podczas zeszłorocznej kontrofensywy. 

Hamas ma nowego przywódcę

Hamas wyznaczył następcę Ismaila Hanijji, przywódcy, który został zabity w ataku izraelskim w Teheranie. Jest nim Jahja Sinwar, jeden z architektów napaści na Izrael 7 października zeszłego roku, która rozpoczęła obecny konflikt. 

Sinwar spędził dwadzieścia lat w izraelskich więzieniach i jest uznawany za znakomitego stratega oraz znawcę mentalności społeczeństwa Izraela. Zdaniem analityków badających problemy bliskowschodnie jego wybór pokazuje, że uderzenia dekapitacyjne nie przynoszą długotrwałych skutków, a elita Hamasu uważa październikowy atak za dobrą decyzję.

Hanijja, według części analityków miał bardziej pragmatyczne podejście i istniało większe, choć wciąż małe prawdopodobieństwo, że pod jego rządami dojdzie do zawieszenia broni. Po 7 października, kiedy w atakach zginęło 1200 Izraelczyków, Izrael rozpoczął operację przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy. Według jej władz, liczba ofiar wynosi już 39 tys. 

Eugeniusz Romer