Japoński premier Fumio Kishida poinformował, że nie będzie ubiegał się o kolejną kadencję na stanowisku szefa Partii Liberalno-Demokratycznej. Oznacza to, że we wrześniu odejdzie ze stanowiska. Ma to związek z ujawnionymi związkami jego ugrupowania z kontrowersyjnym Kościołem Zjednoczeniowym. 

Zaczęło się od sprawy zabójstwa byłego premiera Schinzo Abe. Został on zamordowany przez mężczyznę niechętnego tej sekcie, którego matka przepisała na nią cały majątek rodziny. W trakcie śledztwa okazało się, że politycy LPD wpłacali duże kwoty na jej konta i odwrotnie, że kampanie wielu z nich były przez nią finansowane

– tłumaczy Paweł Behrendt z Instytutu Boyma.

Japońska opinia publiczna oczekuje też polepszenia sytuacji gospodarczej. Po uporaniu się z deflacją, kraj zmaga się z powolnym wzrostem płac, nie nadążającym za rosnącymi kosztami życia. W lipcu Bank Japonii podniósł stopy procentowe do poziomu 0,25 proc. Zapowiedział także dalsze zacieśnienie polityki monetarnej. 

Gospodarka japońska się ożywiła, a w ostatnich latach odnotowano największy wzrost płac od dekad. Problem polega na tym, że ludzie jeszcze nie zdążyli tego odczuć

– dodaje Behrendt. 

Rząd Kishidy obrał orientację proamerykańską, prowadził też asertywną politykę wobec Pekinu. Po wybuchu wojny na Ukrainie ogłosił plan zakupu broni za kwotę 320 mld dolarów, w tym pocisków zdolnych uderzyć w Chiny. Tokio szuka też zbliżenia z Koreą Południową w obliczu zagrożenia ze strony Państwa Środka.

W związku z gwałtownym spadkiem poparcia LPD opozycja ma szanse dojść do władzy. Kurs jednak będzie kontynuowany. Parta Demokratyczna próbowała resetu z Chinami ponad dekadę temu, co zakończyło się fiaskiem. Obecnie nie widzę szans na zmianę kursu

– komentuje Paweł Behrendt.

USA chce zwiększyć potencjał nuklearny

Amerykańska administracja przygotowuje się do zwiększenia arsenału nuklearnego od 2026 roku – pisze The Economist. Wtedy wygasa traktat rozbrojeniowy New Start, podpisany z Rosją, z którego Moskwa częściowo się wycofała po napaści na Ukrainę.  

Powodem są obawy o to, że siły Stanów Zjednoczonych nie byłyby wystarczające, by obronić wszystkich sojuszników. 

The Economist pisze o scenariuszu, w którym Rosja atakuje któreś z państw NATO w Europie, Chiny próbują zmusić Tajwan do porzucenia niezależności, a Korea Północna uderza na Południową. 

Obecnie państwa wrogie Stanom Zjednoczonym rozbudowują swoje arsenały. Według informacji strony amerykańskiej Rosja chce umieścić broń jądrową w kosmosie, a Chiny, które aktualnie posiadają kilkaset głowic, pod koniec dekady będą miały ich ponad tysiąc.  

Stany Zjednoczone posiadają 12 tysięcy głowic, z których około 1500 jest gotowych do użycia.

Maleje popyt w Chinach

Koncerny takie jak Volkswagen czy L’oreal alarmują, że spada popyt konsumencki w Chinach – informuje Financial Times. Brytyjski koncern reklamowy WPP przekazał, że jego sprzedaż w tym kraju zmniejszyła się o jedną czwartą w ciągu trzech miesięcy. 

Ma to związek ze spowolnieniem chińskiej gospodarki, ale także z coraz większą niechęcią do zachodnich marek. 

Od czasu pandemii koronawirusa w kryzysie jest chińska branża nieruchomości, co przekłada się na stan całej gospodarki i ostrożność konsumentów. Wiele firm zależnych od chińskiego rynku spodziewało się, że państwo to wprowadzi pakiety pieniężne mające stymulować popyt. Nic takiego jednak nie nastąpiło.

Natomiast dane z branży motoryzacyjnej pokazują, że Chińczycy chętniej kupują lokalne produkty. W 2020 roku zagraniczne firmy odpowiadały za 64 proc. sprzedaży samochodów elektrycznych, podczas gdy w pierwszej połowie tego roku już tylko za 38 proc. 

Odkryto wodę na Marsie

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego twierdzą, że na Marsie znajduje się woda w stanie ciekłym. Na bazie danych sejsmicznych pochodzących z lądownika Insight ustalili, że pod jego skorupą może znajdować się ogromny zbiornik. Gdyby woda z niego znalazła się na powierzchni planety, zalałaby ją w całości. Taki ocean byłby głęboki na kilometr. 

Jest to o tyle istotne, że woda może oznaczać także obecność organizmów żywych. Zbiornik ma się znajdować 20 kilometrów pod powierzchnią planety. Odkrycie to może być zachętą do wysłania misji z udziałem astronautów na Marsa. NASA planuje to zrobić w przyszłej dekadzie. Woda może też posłużyć przyszłym bazom na planecie.

Dotychczas na Marsie odkryto jedynie lód. Zaobserwowano go na biegunach planety. Mars jest też pokryty jaskiniami oraz innymi tworami skalnymi, które mogły być ukształtowane przez wodę. Jedna z teorii głosi, że zniknęła ona około trzech miliardów lat temu, gdy planeta utraciła swoją atmosferę. 

Eugeniusz Romer