W dniach 28-29 sierpnia premier Indii Narendra Modi odwiedził Polskę. Przywódca Indii spotkał się m.in. z premierem Donaldem Tuskiem, prezydentem Andrzejem Dudą, czy przedstawicielami polskiego środowiska biznesowego.
Wizyta Narendry Modiego była pierwszym tego typu wydarzeniem od kilkudziesięciu lat. Poprzednim razem – w 1967 r. – odwiedziła Polskę premier Indira Gandhi. To czasy zenitu zimnej wojny. Indie wówczas były krajem ubogim i zacofanym. Współczesne Indie są państwem coraz istotniejszym na arenie międzynarodowym. Nowe Delhi pełni bardzo ważną rolę w globalnej rywalizacji Stanów Zjednoczonych i Chin. Pomimo tego, iż wciąż są państwem zapóźnionym gospodarczo i ubogim, to jednocześnie dynamicznie się rozwijają. Wedle PKB liczonego minimalnie Indie posiadają piątą gospodarkę globu, zaś pod względem parytetu siły nabywczej czwartą Kraj ten cieszy się dynamicznym wzrostem gospodarczym. W 2023 r. gospodarka indyjska urosła o 7,5%. Od zeszłego roku Indie są już także najludniejszym państwem świata Wzrasta odsetek społeczeństwa przynależący do klasy średniej. Obecnie zalicza się do niej 31% populacji tego kraju. Zakładając, iż Indie utrzymają w kolejnych dekadach wysoki wzrost ekonomiczny, to w 2031 r. odsetek ten powinien wynieść 37%, zaś w 2047 r. 60%. Gospodarka Indii staje się także coraz bardziej nowoczesna. Indyjski sektor technologiczny jest współcześnie wart ok. 250 mld$ oraz zatrudnia 5,4 mln ludzi. Indie odegrają doniosłą rolę w bieżącym stuleciu.
Narendra Modi przybywając w zeszłym tygodniu do Warszawy reprezentował mocarstwo odgrywające coraz istotniejsze znaczenie w dzisiejszym świecie. W tym kontekście pojawia się pytanie, jak należy ocenić skutki tej wizyty. Czy wizyta premiera Indii, to nowy początek w relacjach polsko-indyjskich, czy też kurtuazyjnym spotkaniem bez poważniejszego znaczenia? Na to pytanie trudno odpowiedzieć jednoznacznie.
Z jednej strony bezpośrednie skutki tej wizyty są skromne. Co prawda, premierzy obu państw zdecydowali się podnieść wzajemne relacje na poziom strategicznego partnerstwa. Jakkolwiek deklaracja ta brzmi imponująco, to sama w sobie nie wiele znaczy. Polska posiada od kilkunastu lat podobne partnerstwo z Chinami i zbyt wiele z tego faktu nie wynika. Chociaż w induskich mediach pojawiały się głosy zachęcające polskie przedsiębiorstwa do aktywności na indyjskim rynku, to w wyniku spotkania premiera Modiego z przedstawicielami biznesu nie nastąpiło otwarcie tego rynku na polskie produkty. Jak dotąd wymiana handlowa pomiędzy
Polską i Indiami wciąż jest relatywnie niewielka: w 2022 r. wartość polskiego eksportu do Indii wyniosła 1,4 mld$, zaś import 3,868 mld$. Polska zaoferowała Indiom pomoc w modernizacji radzieckiego uzbrojenia, które nadal stanowi istotny komponent wyposażenia armii tego państwa.
Bezpośrednie efekty wizyty premiera Indii w Polsce są bardzo skromne, niemniej być może będzie ona początkiem intensyfikacji wzajemnych relacji szczególnie na płaszczyźnie gospodarczej. Premier Narendra Modi zaprosił Donalda Tuska do odwiedzenia Indii. Dynamicznie rozwijająca gospodarka naszego kraju potrzebuje nowych, nie tylko europejskich, rynków zbytu. Wielki, chłonny rynek indyjski może stanowić atrakcyjne miejsce eksportu dla polskich towarów np. maszyn, mebli, czy produktów rolnych. Polskie władze powinny zarazem zachęcać wielki indyjskie firmy technologiczne do inwestowania w Polsce.
Stanisław Niewiński