Po dwudniowym pobycie w Polsce premier Indii Narendra Modi udał się z wizytą do Kijowa. Była to pierwsza w historii wizyta indyjskiego przywódcy w Ukrainie. Z pewnością więc ma ona charakter symboliczny. Czy jednak będzie również mieć szersze konsekwencje dla życia politycznego Indii i Ukrainy? 

Wizyta premiera Indii ma miejsce w interesującym momencie. Minęły dwa lata i sześć miesięcy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainie. Kilku tygodni temu Ukraińcy zdecydowali się na ryzykowny plan przeniesienia konfliktu na rosyjskie terytorium – w rezultacie przeprowadzili ofensywę w obwodzie kurskim, opanowując część tego obszaru. Indie chociaż geograficznie oddalone od obszaru konfliktu wzbudzają zainteresowanie stron w niego zaangażowanych. Wynika to z rosnącego znaczenia Indii na arenie międzynarodowej. Indie są współcześnie (od 2023 r.) najludniejszym państwem globu oraz jedną z największych gospodarek świata – czwartą, bądź piątą w zależności od pomiaru PKB. 

Narendra Modi spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełeńskim. Premier Indii podkreślał, iż jego państwo jest orędownikiem pokoju. Wezwał do dialogu i rozmów pokojowych pomiędzy Rosją i Ukrainą. W trakcie rozmów przedstawiciele obu państw wypracowali porozumienia odnośnie współpracy na płaszczyznach medycyny, rolnictwa, kultury, czy kwestii humanitarnych. 

W jakim celu przywódca Indii zdecydował się odwiedzić teraz Ukrainę? Można wskazać na następujące powody takiej decyzji. Indie zajmują dość specyficzne miejsce na globalnej szachownicy. Z jednej strony, Nowe Delhi historycznie plasowało się blisko tych sił na arenie międzynarodowej, które wyrażały się krytycznie wobec wpływów Stanów Zjednoczonych i jego sojuszników. Współcześnie Indie pełnią istotną rolę w takich formatach głoszących potrzebę rewizji obowiązującego porządku światowego, jak BRICS, czy Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Zarazem jednak Indie – przynajmniej od końca lat ’90 ub. wieku – prowadzą politykę stopniowego zbliżenia do Stanów Zjednoczonych. Waszyngton i Nowe Delhi kooperują chociażby w ramach formuły QUAD (Quadrilateral Security Dialogue). Oba mocarstwa zbliżają się szczególnie na płaszczyźnie obawy przed Chinami. W rezultacie jednym z powodów wyprawy Narendry Modiego do Kijowa jest chęć zamanifestowania swojej bliskości w stosunku do tzw. Kolektywnego Zachodu i przynajmniej relatywnego zdystansowania się od Rosji i jej agresywnej polityki. Po drugie, Indie od lat aktywnie rywalizują z Chinami o prymatach w ramach tzw. Globalnego Południa. Indusi liczą, 

iż ewentualna pomoc w negocjacjach pomiędzy Moskwą i Kijowem może zwiększyć ich prestiż na arenie międzynarodowej – w tym pośród państw rozwijających się. Po trzecie, gdy już wojna rosyjsko-ukraińska się skończy przyjdzie czas na odbudowę zniszczonych przez działania zbrojne obszarów Ukrainy. Induski biznes liczy na udział w tym procesie. 

Szereg powodów do rozmów z Indiami posiada również Ukraina. Przede wszystkim, Indie poprzez swoje specyficzne położenie na arenie międzynarodowej są atrakcyjnym partnerem. Nowe Delhi posiada dobre relacje zarówno z Rosją, jak i Zachodem. W rezultacie Indusi mogą potencjalnie pomóc Kijowowi w ewentualnych negocjacjach pokojowych z Moskwą. Ponadto Indie stają się coraz bardziej istotnym graczem w globalnej ekonomii. Indyjskie przedsiębiorstwa aktywnie inwestują w innych krajach. Odbudowująca się po ewentualnym zakończeniu wojny Ukraina będzie potrzebowała zagranicznych inwestycji. 

Stanisław Niewiński