NIEMIECKA ZIELONA ZAGADKA

Kolejne sondaże wskazują na to, że niemiecka partia Bündnis 90/Die Grünen (Zieloni) jest już drugą siłą polityczną w kraju, a niektóre badania dają jej nawet szansę na zwycięstwo w nadchodzących jesiennych wyborach do Bundestagu.

Z punktu widzenia Polski i pozostałych państw regionu, kluczowym pytanie brzmi: jaki dokładnie stosunek mają niemieccy Zieloni do NATO i zaangażowania w kolektywną obronę w ramach Sojuszu? Stanowisko to jest jak dotąd bardzo niejasne.

dr Franziska Brantner – deputowana do Bundestagu z ramienia Zielonych, odpowiadająca w partii za sprawy europejskie w niedawnym wywiadzie dla portalu klubu jagiellońskiego mówiła o tym, że ona jak i jej partia są zwolennikami ścisłej współpracy transatlantyckiej. Jednak stosunek dr Brantner oraz jej partyjnych kolegów do NATO nie jest już tak jednoznaczny.

W uchwalonym w listopadzie na zjeździe partii dokumencie programowym „“Manifesto of Principles”, możemy przeczytać m.in:
konieczności „uwolnienia Niemiec od broni jądrowej, a tym samym najprawdopodobniej do szybkiego zakończenia udziału Berlina w natowskim programie nuclear sharing (współdzielenia przez sojuszników amerykańskiej broni jądrowej).

W 120 stronicowym dokumencie, praktycznie nie wspomina się o USA, a o NATO pisze się praktycznie wyłącznie w kontekście trwającego w Sojuszu kryzysu politycznego.

dr. Brantner na pytania dotyczące budowania europejskich zdolności obronnych mówi: „Nieodłączną sprzecznością jest twierdzenie, że chcemy europejskiej polityki bezpieczeństwa, a następnie, aby każde państwo robi coś samodzielnie na poziomie krajowym. To nie ma sensu.”

Zamiast tego Brantner uważa, że Niemcy powinny pójść za przykładem Francji, realizując wizję prezydenta Emmanuela Macrona dotyczącą „suwerenności europejskiej”.

„NATO nie jest priorytetem” – dodaje.

Jak zatem niemieccy Zieloni chcą pogodzić deklarowaną chęć pogłębiania więzi transatlantyckich z USA, a jednocześnie wprost wskazują na potrzebę rozmów Berlina z Paryżem wokół kwestii „europejskiej suwerenności”?

Jesienne wybory do Bundestagu, mogą znacząco wpłynąć na przyśpieszenie niemieckiej debaty strategicznej nad geopolitycznym kierunkiem, jaki powinien wybrać Berlin w nadchodzących latach. Warto zatem przyglądać się debacie wokół tych kwestii, która toczy się u naszego zachodniego sąsiada.

Marek Stefan