Układ Sił

Rola Giorgii Meloni w Europie: koń trojański czy pomost transatlantycki?

ALEKSANDRA GUIDETTI

Rola Giorgii Meloni w Europie: koń trojański czy pomost transatlantycki?

Włoska pani premier nie przestaje budzić kontrowersji swoją postawą wobec zjednoczonej Europy. Jej wystąpienie sprzed tygodnia w niższej izbie parlamentu, gdy mocno skrytykowała włoski symbol jedności europejskiej, tzw. manifest z Ventotene, ponownie podgrzał atmosferę debaty politycznej na temat wizji Europy i roli Włoch.
ALEKSANDRA GUIDETTI

ALEKSANDRA GUIDETTI

Obserwatorka południowej oraz wschodniej flanki europejskiej. Współpracownica magazynu „Układ sił”.

I chociaż historycznie moment na takie dyskusje wydaje się być wyjątkowo wrażliwy, to narracje premier Meloni warto postrzegać jako metodę równoważenia szal na wadze politycznej, zarówno wewnętrznej jak i międzynarodowej. Jej aktywność na europejskich salonach i konsekwentnie forsowane stanowisko przy okazji międzynarodowych spotkań nie pozostawia wątpliwości, że włoska szefowa rządu ma aspiracje europejskiego lidera. Sympatia, jaką zdobyła wśród amerykańskiej administracji prezydenta Trumpa, stanowi jej wyjątkowy atut, lecz jednocześnie stawia wyzwanie jej samej, ponieważ wymaga balansowania między trumpistowską narracją polityczną a realizacją realnych interesów Włoch. 

Podczas debaty w parlamencie Giorgia Meloni, odpowiadając na pytania opozycji, zacytowała najbardziej radykalne fragmenty sławnego manifestu z Ventotene (wł. Manifesto per un’Europa libera e unita), rozpowszechnionego podczas manifestacji zorganizowanej w Rzymie w połowie marca bieżącego roku w imię jedności Europy. Autorami historycznego tekstu z 1941 roku byli lewicowi aktywiści z okresu drugiej wojny światowej, Altiero Spinelli i Ernesto Rossi. Fragmenty manifestu cytowane przez premier Meloni wskazywały na konieczność rewizji własności prywatnej oraz idei demokracji, wywołując mylną interpretację, że manifest jest ich krytyką. 

Tekst jednocześnie stał jednak w opozycji zarówno wobec reżimów komunistycznych, jak i faszystowskich. W tamtym momencie historycznym idea zjednoczonej Europy dojrzewała w środowiskach lewicowych i była sprzeciwem wobec ruchu faszystowskiego. Mimo że federalistyczny europeizm Spinelliego i Rossiego odbiegał od kierunku, jaki w rzeczywistości obrała integracja europejska, to ich idee stały się symbolem walki z reżimem faszystowskim i nacjonalizmami w imię wolnej Europy. Dlatego krytyka wybranych fragmentów manifestu wzbudziła skandal wśród włoskiej lewicy. Efekt? Po raz kolejny dyskusja wokół aktualnych palących problemów i oceny działań rządu zeszła na dalszy plan. 

Krytyka lewicowej wizji zjednoczonej Europy pojawiła się też w momencie, gdy w rządzie Meloni brakuje jedności wobec pomysłów współpracy europejskiej w dziedzinie bezpieczeństwa. Matteo Salvini, lider partii Liga (wł. Lega) i minister transportu, otwarcie krytykuje unijny projekt Rearm oraz pomysły wysłania błękitnych hełmów na Ukrainę. Antonio Tajani, minister spraw zagranicznych i lider koalicyjnej partii Forza Italia prezentuje stanowisko bardziej wyważone, bliższe szefowej rządu i realizuje dyplomatyczna misje również w ramach koalicji. Pani premier musi balansować szale na wadze, żeby nie okazać się nazbyt “proeuropejską” i nie stracić w oczach bardziej konserwatywnej części swojego elektoratu na korzyść koalicjanta. Jednocześnie zdaje sobie sprawę z roli, jaką Włochy mogą odegrać w Europie i stara się uniknąć zrównania z radykalną prawicą, a w konsekwencji izolacji, co prognozowano, gdy przejmowała ster w Rzymie w 2022 r.

W polityce wewnętrznej premier Meloni walczy z sądami w imię bezpieczeństwa państwa, opierając się nielegalnej imigracji. Swoimi metodami budzi gorące dyskusje wśród włoskiej lewicy oraz zachwyt amerykańskich konserwatystów, którzy stawiają ją na równi z Javierem Milei z Argentyny i Narendą Modim z Indii.

W polityce wewnętrznej premier Meloni walczy z sądami w imię bezpieczeństwa państwa, opierając się nielegalnej imigracji. Swoimi metodami budzi gorące dyskusje wśród włoskiej lewicy oraz zachwyt amerykańskich konserwatystów, którzy stawiają ją na równi z Javierem Milei z Argentyny i Narendą Modim z Indii. Jednak Meloni doszła do władzy nie na hasłach reform jak argentyński lider, ale broniąc monopoli taksówkarzy oraz biznesu plażowego, o którego liberalizację Bruksela walczy z Rzymem od wielu lat. 

Giorgia Meloni, pierwsza kobieta na czele włoskiego rządu, w ciągu kilku lat zyskała uznanie zarówno wśród prasy międzynarodowej jak i europejskich liderów, którzy poznali ją jako konsekwentną negocjatorkę, nie zapominającą równocześnie o szacunku i lojalności wobec partnerów. Nazwana przez portal Politico najbardziej wpływową liderką polityczną w Europie, która w ciągu dwóch lat zdobyła międzynarodowe zaufanie i utworzyła jeden z najbardziej stabilnych rządów w powojennej historii państwa. Swego czasu „Die Welt” określił Meloni mianem “kluczowej figury zdolnej odegrać ważną rolę w grze o równowagę”.

Le Monde” z kolei docenił panią premier za to, że w ciągu dwóch lat przeszła z marginesu ultranacjonalistów do centrum gry politycznej. Zarówno wewnętrznej, gdzie musi równoważyć siły często sprzeczne ze sobą, jak i w środowisku międzynarodowym, gdzie forsuje stanowisko pośrednie między premierem Orbanem a liderami rangi prezydenta Macrona czy kanclerza Scholza. Jednocześnie francuski dziennik wskazał dwie potencjalne drogi, które Giorgia Meloni mogłaby obrać: obrony interesów europejskich i objęcia roli motoru w sytuacji wewnętrznego osłabienia Francji i Niemiec, bądź zadbania o dwustronne relacje Rzymu z Waszyngtonem i budowę przyczółka międzynarodowego radykalizmu w Europie u boku Elona Muska.

W rzeczywistości włoska premier popiera wiele z interesów Europy, które koncentrują się zarówno wokół kwestii gospodarczych, jak i bezpieczeństwa. Przykładem są prognozowane straty dla gospodarki wloskiej w kontekście wojny celnej (Włochy są drugim krajem w UE po Niemczech, na którego PKB najmocniej odbiją się amerykańskie cła na aluminium i żelazo). Włochy padły też wielokrotnie ofiarą cyberataków ze strony rosyjskich hakerów na infrastrukturę, jak chociażby na port w Trieście oraz Monfalcone w połowie stycznia tego roku. Kampanie dezinformacyjne są prowadzone regularnie przeciwko poszczególnym członkom wloskiego establishmentu, jak ostatnio wobec prezydenta Mattarelli. To między innymi z tej świadomości rosyjskiego zagrożenia wynika zdecydowane wsparcie Włoch dla Ukrainy, forsowane nawet w atmosferze wątpliwej przychylności Waszyngtonu wobec Kijowa.

W kontekście wsparcia Ukrainy w wojnie z Rosją znamienne było wystąpienie Giorgii Meloni w lutym, podczas corocznej konferencji środowisk konserwatywnych z całego świata, CPAC (Conservative Political Action Conference). W pewnym momencie, zwracając się do Europy, mówiąc o roli konserwatystów jako obrońców wolności i wartości europejskich, także w obliczu zewnętrznej agresji, nawiązała do wojny w Ukrainie jako jednej z takich wojen. Mogło sie jednak wydawać, że przemawia właściwie do amerykańskiej administracji, przekonując ją, że wojna w Ukrainie to obrona ich wspólnych konserwatywnych wartości. Było to z jej strony zagranie ryzykowne, ponieważ nie pozostawiła miejsca na handel pokojem w Ukrainie w zamian za surowce mineralne. Jednocześnie podkreśliła, że jedynie u boku Waszyngtonu Europa może rozegrać swoje regionalne batalie.

To odniesienie do relacji z Waszyngtonem powtarza się wielokrotnie w wystąpieniach członków partii rządzącej. Deputowany z ramienia Fratelli d’Italia, Mauro Malaguti, opowiadając się zarówno za wzrostem wydatków na obronę, jak i stworzeniem europejskiej armii, podkreśla, że przy realizacji tych celów konieczne jest zachowanie dobrych relacji z USA.

Uprzywilejowane relacje Giorgii Meloni z amerykańską administracją sięgają początków jej kadencji i prywatnych relacji z Elonem Muskiem, z którym podziela niektóre poglądy, na przykład na nielegalną imigrację.

Uprzywilejowane relacje Giorgii Meloni z amerykańską administracją sięgają początków jej kadencji i prywatnych relacji z Elonem Muskiem, z którym podziela niektóre poglądy, na przykład na nielegalną imigrację. Kontakty z samym środowiskiem partii republikańskiej nie są nowością, biorąc pod uwagę, że Fratelli d’Italia mają dobre relacje z amerykańskimi konserwatystami. Zaproszenie Giorgii Meloni na inaugurację prezydenta Trumpa było jednym z przejawów uznania tych relacji, jak też uznania dla samej Meloni, o której niejednokrotnie wypowiadali się pochlebnie zarówno Elon Musk, jak i sam Donald Trump. Amerykański prezydent był pod wrażeniem silnej osobowości i temperamentu Meloni. 

Poza personalną sympatią, Waszyngton pozytywnie ocenia zaangażowanie Rzymu w gospodarcze i infrastrukturalne projekty regionalne, jak IMEA czy inicjatywa regionalnego rozwoju dla Afryki zwana Planem Mattei, oraz projekty bezpieczeństwa na Morzu Śródziemnym, gdzie Waszyngton nie ma interesów, żeby wspierać Europę. 

Innym przejawem bardzo praktycznego wsparcia dla Włoch ze strony USA był epizod uwolnienia włoskiej dziennikarki z irańskiego więzienia krótko po tym, jak premier Meloni dzięki kontaktom z Muskiem udało się spotkać z Trumpem, wówczas prezydentem elektem. 

Aktualnie jednak Rzym ma niewiele kart w rękawie żeby móc wpływać na Waszyngton. Włochom daleko do 3 procent wydatków na obronę, chociaż są największym w UE kontrybutorem w misje wojskowe  i drugim po USA w ramach NATO. 

Uprzywilejowane włosko – amerykańskie relacje dwustronne nie zapewniają, ale tworzą szanse dla Włoch dla realizacji ich interesów na dwóch osiach: bilateralnej i multilateralnej. Dzięki swojej aktywności dyplomatycznej w regionie MENA (Middle East and North Africa) i strategicznej roli pomostu miedzy Europą a Bliskim Wschodem i Azją, Włochy mają podstawy, żeby objąć rolę jednego z filarów europejskiej polityki zagranicznej. 

Rząd włoski musi zdecydować, czy jest to priorytetem i czy dobre relacje z Waszyngtonem są celem samym w sobie, czy tylko środkiem do realizacji europejskich ambicji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Oglądaj nas w YouTube i słuchaj jako podcast

Darmowa dostawa numeru!

Zrozum świat. Czytaj to, co ma znaczenie

Wybierz plan subskrypcji
i zyskaj dostęp do treści premium

Subskrypcja miesięczna

Subskrypcja kwartalna

Subskrypcja roczna
+ wydanie papierowe

Podobne artykuły

AfD rywalizuje obecnie o pozycję najpopularniejszej partii w Niemczech. W pierwszej połowie kwietnia 2025 po...

Jeśli Europa ma wątpliwości czy sieć Starlink firmy SpaceX jest wiarygodna, powinna poczekać na chiński...

Granica polsko-białoruska jest jednym z kluczowych punktów na wschodniej granicy Unii Europejskiej oraz NATO. Pełni...

Robert D. Kaplan

Tragizm polityki naszych czasów

Podczas długiej kariery reportera wojennego i komentatora polityki międzynarodowej w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Azji Wschodniej Robert D. Kaplan doszedł do przekonania, że istotą geopolityki jest tragedia.

Zobacz jakie materiały video przygotowaliśmy

Oglądaj wywiady na kanale

Jeśli wolisz słuchać wywiadów w wersji audio

Słuchaj podcastów na platformie

Układ Sił
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.