Sergiej Szojgu nie będzie dłużej ministrem obrony Federacji Rosyjskiej. Taką decyzję podjął Władimir Putin niedługo po rozpoczęciu piątej kadencji na stanowisku prezydenta. Szojgu szefował resortowi obrony od 2012 roku. Był odpowiedzialny za reformę rosyjskiej armii oraz za zarządzanie nią podczas napaści na Ukrainę.
Szojgu był w ostatnich latach mocno krytykowany, m.in. za brak postępów rosyjskiej armii na Ukrainie.
Znaczna część Rosjan, którzy popierają wojnę na Ukrainie, czy też antyzachodnią politykę Federacji Rosyjskiej, była niezadowolona z działań ministra obrony. To się przejawiało na przykład w silnej krytyce na kanałach Telegram. Pewnie też część służb też w jakiś sposób w tym uczestniczyła. Putin także widział, jakie są efekty tej wojny
– tłumaczy Michał Sadłowski, dyrektor Centrum Badań nad Państwowością Rosyjską.
Niedawno zastępca Szojgu Timur Iwanow został zatrzymany w związku z zarzutami korupcyjnymi.
Putin dostrzegł, że mimo problemów z sankcjami, blok ekonomiczny uratował Rosję przed załamaniem się gospodarki i przede wszystkim przed niezadowoleniem społecznym. A w ministerstwie obrony, które jest jednym z najbogatszych ministerstw obrony na świecie, pojawiały się problemy korupcyjne. Wypływały one w momencie, kiedy próbuje się budować narrację, że cały naród musi angażować się w wysiłek wojenny
– komentuje Sadłowski.
Miejsce Szojgu, zgodnie ze wskazaniem Putina, ma zająć Andriej Biełusow, obecnie wicepremier Rosji, a w latach 2012-2013 minister rozwoju gospodarczego. W swojej karierze był także doradcą Putina ds. ekonomicznych.
Jest to osoba, która ma bardzo długie i bardzo głębokie, kompleksowe doświadczenie, zarówno jeżeli chodzi o naukę, jak i praktyczny aspekt gospodarki. Ma bardzo duże doświadczenie jako urzędnik, jest oceniany też jako zwolennik etatyzmu, mocarstwowej pozycji Rosji. Według moich źródeł, w 2019 roku, przy zmianie konstytucji w Rosji, był nawet brany pod uwagę jako człowiek, który mógłby czasowo zastąpić Władimira Putina
– dodaje Michał Sadłowski.
Eugeniusz Romer