Naddniestrzańska Republika Mołdawska zwróciła się do Rosji o ochronę. Prośbę wystosował Zjazd Deputowanych Wszystkich Poziomów, który zebrał się pierwszy raz od 18 lat.
To nie jest organ władzy w Naddniestrzu, nie ma go prawodawstwie, ale tego typu zjazdy, na których spotykają się przedstawiciele wszystkich poziomów władzy, cieszą się dużą estymą, bo to one powołały do życia republikę
– tłumaczy dr Piotr Oleksy z Instytutu Europy Środkowej.
Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych w rozmowie z agencją TASS poinformowało, że z uwagą przysłuchuje się prośbie Naddniestrza, a ochrona zamieszkującej go ludności jest jednym z priorytetów Moskwy.
Adresatami prośby, poza Rosją, byli także sekretarz generalny ONZ, Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, Parlament Europejski i Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Chodzi o presję gospodarczą, którą Mołdawia ma wywierać na Naddniestrze.
Od kilku tygodni Mołdawia w sposób bardzo wyraźny zaznacza swoją jurysdykcję na całym swoim terytorium. Przede wszystkim chodzi o kwestie gospodarcze, czyli między innymi o to, by przedsiębiorstwa funkcjonujące w Naddniestrzu płaciły cło do mołdawskiego budżetu. Naddniestrzańskie firmy działają na arenie międzynarodowej jako podmioty prawa mołdawskiego, korzystają z tego, ale nie płacą
– dodaje dr Oleksy.
Prośba zjazdu deputowanych została wystosowana dzień przed zaplanowanym orędziem Władimira Putina. W Naddniestrzu stacjonuje 1500 żołnierzy rosyjskich. Jednak prawdopodobieństwo jakiejkolwiek interwencji ze strony Rosji jest niewielkie.
Nie wydaje mi się, żeby Rosja miała w tym momencie inne narzędzia w tym temacie niż narzędzia natury dyplomatycznej i politycznej, takie jak krytyka Mołdawii. Nie posiada narzędzi gospodarczych ani energetycznych. Ewentualnie możemy sobie wyobrazić, że Rosja mogłaby użyć stacjonujących Naddniestrzu wojsk, tylko do czego? Oni nie mogą przecież odsunąć prorosyjskiej władzy, większego sensu nie miałby też atak na Mołdawię.
– tłumaczy Piotr Oleksy.
Naddniestrzańska Republika Mołdawska istnieje od 1990 roku. Formalnie jest regionem autonomicznym Mołdawii, w rzeczywistości zaś jest niezależna, choć nie jest uznawana przez społeczność międzynarodową.
Eugeniusz Romer