Liczba zgonów z powodu wysokiej temperatury wzrosła w Europie o 30 proc. w ciągu ostatnich 20 lat – tak wynika z raportu opublikowanego przez europejską agencję Copernicus oraz Światową Organizację Meteorologiczną. Europa jest kontynentem, na którym globalne ocieplenie postępuje najszybciej. 

Europa faktycznie ogrzewa się mniej więcej dwa razy szybciej niż globalna średnia. Obszary położone na wyższych szerokościach geograficznych ogrzewają się szybciej. Nasz kontynent ma też pewne zasoby pokrywy lodowej, która odbija światło słoneczne. Jeżeli ta pokrywa roztapia się coraz intensywniej, to mniej światła odbija się, a tym samym więcej energii wchłaniają woda i ziemia

– mówi Daniel Czyżewski, zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.com.

Z raportu wynika, że w zeszłym, rekordowym roku ponad 41 proc. południa Europy znalazło się w warunkach silnego lub bardzo silnego stresu cieplnego. To sytuacja niebezpieczna dla osób pracujących na zewnątrz, seniorów oraz cierpiących na schorzenia kardiologiczne. Europejska Agencja Środowiska wezwała rządy państw członkowskich do przystosowania systemów ochrony zdrowia do nowych warunków. 

Potrzebne będą inwestycje w sprzęt medyczny, dzięki któremu będzie można leczyć zarówno krótkookresowe jak i długookresowe skutki chorób wywołanych przez skrajne zjawiska pogodowe. Logicznym następstwem jest też zwiększenie się liczby specjalistów medycznych w tym obszarze 

– tłumaczy Czyżewski. 

Zmiany klimatu wpływają także na katastrofy naturalne w Europie. W zeszłym roku w powodziach w Słowenii ucierpiało około 1,5 mln ludzi. W Grecji pożary lasów objęły obszar prawie tysiąca kilometrów kwadratowych. 

Duże zmiany czekają te obszary gospodarki, które są bezpośrednio związane z warunkami atmosferycznymi, takie rolnictwo czy turystyka. Mamy już konkretne prognozy dotyczące tego, o ile spadnie produkcja danego płodu rolnego, co będzie oznaczało potrzebę importu. Na przykład w Polsce od 2017 roku produkcja marchewki spadła o 30 proc.

– dodaje Daniel Czyżewski.  

Eugeniusz Romer