SYTUACJA NA WODACH ZATOKI PERSKIEJ WCIĄŻ JEST NAPIĘTA

Jak podało biuro organizacji UK Maritime Trade Operations wczoraj ok. godz. 19:00 (12:30 UTC) pływający pod banderą Panamy, będący własnością zarejestrowanej w Dubaju firmy Prime Tanker LLC asfaltowiec Asphalt Princess został porwany przez grupę ok. dziewięciu uzbrojonych, niezidentyfikowanych osób. Napastnicy po wdarciu się na pokład mieli zażądać skierowania statku do Iranu. Kurs istotnie uległ zmianie i mógł wskazywać na cel w postaci irańskich wód terytorialnych. W kierunku jednostki niezwłocznie udał się samolot C-295 Królewskich Sił Powietrznych Omanu, który następnie z odpowiedniej odległości obserwował wydarzenia. Początkowo donoszono również o czterech innych statkach (XXXX), które zgłosiły status „Not under command,” co przez część mediów i komentatorów zostało mylnie uznane za oznakę porwania lub uszkodzenia. Początkowe (i jak się okazało zupełnie nieuzasadnione) plotki mówiły też, że ww. statki zostały uszkodzone w wyniku wpłynięcia na minę morską niewiadomego pochodzenia. Domniemani porywacza opuścili statek kilka godzin od rozpoczęcia incydentu. Nikt nie został ranny, brak też informacji o zniszczeniach. Uwolniony statek obrał kurs na Oman.

Nie jest to pierwszy incydent ze statkami Prime Tanker LLC. W lipcu 2019 r. M/T Riah należący do tego samego właściciela został zajęty przez Iran pod pretekstem szmuglowania paliwa, chociaż początkowo irańskie media państwowe podały do wiadomości, że statek wezwał pomoc z powodu problemów technicznych. Załoga złożona głównie z marynarzy indyjskich została wkrótce zwolniona z aresztu. Sam statek po stosunkowo krótkich negocjacjach został zwrócony właścicielowi.

Jest to kolejny w ciągu kilku dni incydent morski związany prawdopodobnie z irańską aktywnością w rejonie cieśniny Ormuz. 30 lipca br. ofiarą ataku amunicji krążącej (dronów-samobójców) padł tankowiec Mercer Street. W wyniku ataku śmierć poniosło dwóch członków załogi. UK i Izrael oskarżają Iran o przeprowadzenie ataku.

Marcin Krzyżanowski