Pierwsza od 5 lat wizyta prezydenta Turcji w Arabii Saudyjskiej

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan odbył dwudniową wizytę w Arabii Saudyjskiej, gdzie spotkał się z rządzącym de facto księciem następcą tronu Mohammedem bin Salmanem i królem Salmanen bin Abdulaziz Al-Saudem. Głównym powodem wizyty Erdoğan a jest normalizacja relacji pomiędzy obydwoma krajami, która ma zaradzić problemom ekonomicznym Turcji, co umożliwi mu reelekcję w przyszłorocznych wyborach.

Relacje pomiędzy Ankarą a Rijadem zostały zerwane w 2018 roku po brutalnym zabójstwie saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego w saudyjskim konsulacie w Turcji. Chaszukdżi w roku 2017 musiał opuścić swój kraj z powodu częstej krytyki księcia Mohammeda bin Salmana; podjął wtedy współpracę z „Washington Post”. Turcja ujawniła materiały, które wiązały bin Salmana ze śmiercią dziennikarza i wszczęła w tej sprawie śledztwo. Ujawnienie nagrań zepsuło relacje Rijadu nie tylko z Ankarą, ale też pogorszyło i tak już napięte stosunki z Waszyngtonem.

W marcu br. Turcja zawiesiła proces 26 Saudyjczyków i przekazała go Arabii Saudyjskiej, co prawdopodobnie zamknie drogę do rozliczeń i dochodzenia sprawiedliwości, ale otworzyło szansę rozmów między obydwoma krajami.

Relacje Turcji z domem Saudów były też napięte ze względu na to, że udzieliła wojskowego poparcia Katarowi, kiedy ten wszedł w konflikt z Arabią Saudyjską, ZEA, Bahrajnem, Egiptem i Jordanią w roku 2017. Wznowienie relacji pomiędzy tymi krajami w ubiegłym roku otworzyło drogę do uspokojenia napięć w regionie.

Trzeba pamiętać też, że Turcja przez długi czas w różnych konfliktach w regionie pojawiała się po przeciwnej stronie do Arabii Saudyjskiej. W Libii wsparła Rząd Zgody Narodowej GNA przeciwko gen. Haftarowi wspieranemu przez Saudów. W Somalii mocno wspierała Rząd Federacyjny, podczas gdy Saudowie znaleźli się po stronie separatystycznego Somalilandu.

Konflikt pomiędzy nimi powodował też, że oba kraje celowo podnosiły kwestie trudne dla przeciwnika. W Jemenie w początkowej fazie konfliktu Turcja popierała rząd, wspierany przez Arabię Saudyjską. Jednak w 2019 roku Ankara skrytykowała saudyjskie działania zbrojne w Jemenie. Z kolei Saudowie wspierali Grecję i Cypr wobec awanturniczej polityki Turcji na Morzu Śródziemnym. Zrewanżowali się też Turkom, zmieniając stanowisko w kwestii ludobójstwa Ormian w 1915 roku.

Głównym powodem wizyty Erdoğana było jednak to, że Turcja została przymuszona przez kryzys gospodarczy do szukania zarówno możliwości eksportowych jak i zagranicznych inwestycji. Jej eksport do Arabii Saudyjskiej w wyniku nieoficjalnego bojkotu spadł o 90%. Ankara działa na rzecz poprawienia relacji także z Egiptem, Izraelem i Emiratami. Udało się zabezpieczyć swap na 5 mld USD z Abu Dhabi, który dostarczy krajowi twardej waluty, a jednocześnie uzyskać obietnicę 10 mld USD FDI. Na podobne wsparcie liczy ze strony Królestwa. Ta inicjatywa to przede wszystkim skutek prezydenckich kalkulacji Erdoğana, który w 2023 roku będzie ubiegał się o reelekcję, a jeżeli nie uspokoi inflacji i nie poprawi zatrudnienia w kraju, to jego szanse na uczciwy wybór mogą być przekreślone.

Emiraty i Turcja – szorstka współpraca

Jednym z tematów rozmów była wojna w Jemenie i relacje z Iranem. Saudowie, uwikłani w wojnę proxy w Jemenie, która zaczyna im szkodzić atakami dronów i rakiet na obiekty przemysłu naftowego, liczą na to, że Ankara poprzez swoje relacje może wpłynąć na nieoficjalne rozmowy z Teheranem. Jako militarna potęga na Bliskim Wschodzie Turcja postrzegana jest przez kraje Zatoki Perskiej jako partner mogący ograniczyć ambicje Iranu.

Ocieplanie relacji pomiędzy niedawnymi przeciwnikami na krótką metę przyczyni się do stabilizacji w regionie. Po ponad dekadzie Turcja, która konfliktowała się z sąsiadami realizując ambicje regionalne, wraca do doktryny „pokój w domu, pokój na świecie”. Jest to jednak konsekwencja jej słabości ekonomicznej i różnice w interesach w regionie mogą odżywać, gdy kraj się odbije od kryzysu gospodarczego.

————————–

O tym, jak mogą skończyć się ambitne plany Turcji bez uporządkowania sytuacji gospodarczej, Jan Wojcik ostrzegał w artykule w 10. numerze „Układu Sił”: „Turcja, czyli zanim zaczniesz grać w wielką politykę zawiąż buty”.

Jan Wójcik