SZCZYT PAŃSTW RADY ARKTYCZNEJ
Przed zbliżającym się w tym tygodniu szczytem państw Rady Arktycznej, zrzeszającej Rosję, USA, Kanadę, Norwegię, Danię, Szwecję, Finlandię i Islandię szef rosyjskiej dyplomacji Ławrow miał publicznie ostrzec państwa Zachodu przed próbą „wkraczania na arktyczne terytoria należące do Rosji”. Jak powiedział: „Od dłuższego czasu dla wszystkich było absolutnie jasne, że to jest nasze terytorium, to jest nasza ziemia”. Zdaniem Ławrowa państwa Zachodu na czele z USA, wykorzystują zmiany klimatyczne do zwiększenia obecności wojskowej w tym regionie.
W miarę jak zmiany klimatyczne zwiększają dostępność Arktyki, wśród członków Rady Arktycznej i Chin wzrosło zainteresowanie zasobami naturalnymi regionu i jego strategiczną pozycją, wynikającą z rosnących możliwości wykorzystania w międzynarodowym handlu tzw. Północnej Drogi Morskiej.
Pierwszy statek przepłynął Północną Drogą Morską bez użycia lodołamaczy w 2017 roku. Trasa teoretycznie pozwala statkom handlowym skrócić podróż na trasie Azja-Europa o 15 dni w porównaniu z tradycyjną trasą przez Kanał Sueski.
Wzrost zainteresowania Arktyką wśród mocarstw ma również swój wojskowy wymiar. Od stycznia 2021 roku oficjalnie zaczął funkcjonować Okręg Wojskowy Floty Północnej, obejmujący właśnie region arktyczny. Moskwa ponownie otworzyła i modernizuje kilka baz i lotnisk opuszczonych po rozpadzie ZSRR oraz rozmieściła w regionie systemy obrony powietrznej S-400.
Również USA zaznaczyły w Arktyce swoją obecność wojskową. W 2018 roku US NAVY po raz pierwszy od lat 80 rozmieściła lotniskowiec na Morzu Norweskim. W lutym natomiast, Waszyngton wysłał bombowce strategiczne na szkolenie do Norwegii.
Wracając do szczytu państw Rady Arktycznie, który ma odbyć się w środę i czwartek w Reykjaviku, na marginesie tego wydarzenia ma dojść po raz pierwszy do osobistego spotkania Sekretarza Stanu USA Blinkena i Ministra Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Ławrowa.
Podczas konferencji prasowej, rzecznik Departamentu Stanu Ned Price, odpowiadając na zadane mu pytanie dotyczące tematów rozmowy obu ministrów, stwierdził: „Konsekwentnie mówiliśmy, że chcemy, aby stosunki z Moskwą były zarówno stabilne, jak i przewidywalne, a to po części dlatego, że mamy pewien zestaw wspólnych interesów, czy to w dziedzinie klimatu, stabilności strategicznej, Iranu, czy Korei Północnej. Chcemy być w stanie realizować te wspólne interesy i to, co leży w naszym interesie narodowym, to potrzeba poszukiwania pól współpracy z Moskwą tam, gdzie jest to możliwe. I po części o to będzie chodziło w tym spotkaniu. Spotkanie ministrów to próba sprowadzenia naszych relacji na bardziej stabilną i przewidywalną ścieżkę lub przynajmniej próba sprawdzenia, czy jest to możliwe. Nie chciałbym mówić z wyprzedzeniem, ale myślę, że można się spodziewać, że rozmowa ta będzie dotyczyć całości naszych stosunków dwustronnych – tego co w nich dobre i złe”.
Planowane spotkanie Blinkena i Ławrowa stanowić będzie preludium przed przygotowywanym szczytem prezydentów USA i Federacji Rosyjskiej, który według ostatnich doniesień może odbyć się w Szwajcarii.
Warto na zakończenie dodać, że pomimo narastających napięć Rosja i Stany Zjednoczone podczas negocjacji klimatycznych na początku tego roku wskazały Arktykę jako obszar potencjalnej współpracy.
Marek Stefan