Ukraina jest coraz bliżej otrzymania pomocy wojskowej ze Stanów Zjednoczonych wartej ponad 60 miliardów dolarów. Zgodę wyraził senat, kolejnym krokiem jest głosowanie w Izbie Reprezentantów.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden wezwał kongresmenów do szybkiego przyjęcia ustawy. Nie będzie to jednak łatwe – większość w Izbie Reprezentantów mają republikanie, z których wielu sprzeciwia się ustawie, podobnie jak speaker izby, który może nawet nie poddać jej pod głosowanie.
Ostatecznie jednak musi dojść do kompromisu, bo klęska Ukrainy nie leży w interesie Stanów Zjednoczonych – tłumaczy prof. Piotr Grochmalski, ekspert ds. bezpieczeństwa i stosunków międzynarodowych.
Przeciwnicy ustawy domagają się od administracji Bidena zajęcia się sprawą fali nielegalnej migracji do Stanów Zjednoczonych, głównie z Meksyku, ale nie tylko.
Ustawa, poza pomocą wojskową dla Ukrainy, zakłada wsparcie Izraela, Tajwanu i innych partnerów Stanów Zjednoczonych.
Tymczasem agencja Reutera poinformowała, że według jej rosyjskich źródeł Stany Zjednoczone miały odrzucić propozycję zamrożenia wojny na Ukrainie, złożoną przez Władimira Putina. Do rozmów miało dojść w Turcji pod koniec 2023 roku. Z kolei źródło amerykańskie przekazało, że nie było żadnych oficjalnych spotkań, a Stany Zjednoczone nie przystąpiłyby do rozmów bez strony ukraińskiej.
Zarówno Rosja, jak i Stany Zjednoczone odmówiły agencji Reutera oficjalnego komentarza w tej sprawie.
Eugeniusz Romer