Szczyt Unia Europejska-Chiny

1 kwietnia miał miejsce szczyt – o charakterze wirtualnym – pomiędzy przedstawicielami Unii Europejskiej oraz Chińskiej Republiki Ludowej. Stronę europejską reprezentowali – przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Natomiast ze strony chińskiej byli obecni: premier Li Keqiang oraz (w późniejszej części szczytu) przywódca ChRL, przewodniczący Xi Jinping.

W trakcie wideokonferencji poruszono szereg zagadnień, jednakże najważniejszym z nich była kwestia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Chiny są być może jedynym krajem, który ma możliwości, aby powstrzymać agresywne kroki Rosji. Przedstawiciele kierownictwa UE apelowali do strony chińskiej, aby w związku ze swoim stałym członkostwem w Radzie Bezpieczeństwa ONZ oraz bliskimi relacjami z Moskwą, wywarła na nią wpływ celem zakończenia konfliktu. Unia ostrzegła także Chiny, aby nie dostarczały Rosji uzbrojenie i nie próbowały omijać sankcji wymierzonych w ten kraj. Przedstawiciele UE zauważyli, że dzienny handel pomiędzy Pekinem i Brukselą wynosi 2 mld USD, zaś pomiędzy Pekinem i Moskwą zaledwie 330 mln. Jest to zawoalowana sugestia, iż ewentualne obchodzenie sankcji przez Chiny może spotkać się z bolesnymi skutkami.  Chiny odmówiły potępienia Rosji oraz skrytykowały jednostronne – ich zdaniem – sankcje Zachodu. Premier Chin Li Keqiang dodał, że Pekin pragnie dążyć do pokoju, aczkolwiek „na własny sposób” oraz zachowując niezależność. Chińczycy nie złożyli żadnych zapewnień odnośnie tego, że nie będą wspierać Rosji. Jednocześnie – wedle przecieków – Chińczycy nie przejawili w trakcie szczytu chęci udzielenia Rosji wsparcia. Zdaniem unijnych ekspertów nie ma dotychczas dowodów, iż Chiny w jakiś istotny sposób wspierają Rosję w obchodzeniu sankcji. 

Podczas szczytu poruszono również kwestie gospodarcze i klimatyczne. Ursula von der Leyen zwróciła się do Chin z apelem o zwiększenie dostępu europejskich podmiotów gospodarczych do rynku chińskiego. Zagadnienia te będą szerzej dyskutowane podczas kolejnej sesji dialogu latem bieżącego roku. 

Szczyt nie można uznać za przełomowy w jakimkolwiek obszarze – w tym również kwestii stosunku do Rosji. Strona europejska przedstawiła swoje racje. Chińczycy zaprezentowali postawę, którą przedstawiają od wybuchu konfliktu. Wzywają do zakończenia konfliktu, ale zarazem nie chcą podjąć zdecydowanych kroków wobec Moskwy. 

Stanisław Aleksander Niewiński