Oligopolizacja Unii Europejskiej na wzór amerykański?

Komisja Europejska chce zrewidować wytyczne dotyczące łączenia przedsiębiorstw. Zamierza ułatwić powstawanie europejskich czempionów, zdolnych do rywalizacji z firmami amerykańskim i chińskimi. Doświadczenia amerykańskie pokazują jednak, że w takim procesie pojawiają się poszkodowani – to poszczególne grupy społeczne oraz regiony. Po której stronie będzie Polska?
Francja i Polska miały rację w ocenie zagrożeń

W Unii Europejskiej mówi się już otwarcie o konieczności uniezależnienia się od Stanów Zjednoczonych w sprawach bezpieczeństwa. Francja miała rację, od dawna podkreślając tę konieczność, podobnie jak Polska, która zwracała uwagę na rosyjskie zagrożenie – przekonuje dr Barbara Kunz z SIPRI w rozmowie z Eugeniuszem Romerem.
Francja chce zmonetyzować polski strach?

Polski sektor zbrojeniowy prawdopodobnie niewiele skorzysta na europejskim programie na rzecz przemysłu obronnego (EDIP). Wskazuje na to pierwsze głosowanie w tej sprawie w komisjach Parlamentu Europejskiego. Różnica zdań pomiędzy Polską a Francją i Niemcami ujawnia jednak szerszy problem. Po raz kolejny okazuje się, że rosyjskie zagrożenie jest dla Paryża i Berlina mniej istotne niż interes gospodarczy.
Niemcy pod presją Waszyngtonu

Presja administracji Donalda Trumpa zmusza Niemcy do przemyślenia swojej roli w transatlantyckiej wspólnocie. Czy Berlin ulegnie żądaniom Waszyngtonu w sprawie obronności i surowców, czy postawi na większą niezależność – także wobec Chin? O niemieckich czerwonych liniach i przyszłości relacji z USA i Rosją Eugeniusz Romer rozmawia z Laurą von Daniels.
Blaski i cienie europejskich zbrojeń

Unia Europejska chce się dozbroić w obliczu zagrożenia rosyjskiego i obawy, że Amerykanie dłużej nie będą zapewniać jej bezpieczeństwa. Celem tego artykułu jest omówienie wybranych zdolności produkcyjne europejskiego i rosyjskiego przemysłu obronnego oraz czynników, które będą miały wpływ na ich rozwój.
Jak (wreszcie) odstraszyć Putina?

Podczas gdy nagłówki dyplomatyczne mają tendencję do przyćmiewania wiadomości wojskowych, w kuluarach krąży wiele scenariuszy dotyczących ewentualnego rozmieszczenia wojsk na Ukrainie w razie wynegocjowanego zakończenia konfliktu lub choćby prostego rozejmu. Chociaż niektóre deklaracje są elementem politycznej pozy i strategicznego sygnalizowania, w wielu krajach rozpoczęto już niewątpliwie fazę planowania – czego dowodem była narada sztabowa w Paryżu 10 marca – aby zbadać polityczne i operacyjne aspekty stworzenia sił stabilizacyjnych dla Ukrainy. Równanie można podsumować bardzo prosto: niezależnie od scenariusza, najpierw musi istnieć silna wola polityczna, następnie klarowny mandat, a na końcu wiarygodne siły zdolne do realizacji drugiego elementu dla dobra pierwszego.