Układ Sił

AfD oficjalnie ekstremistyczna. Co dalej z Brandmauer?

Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) 2 maja 2025 roku oficjalnie sklasyfikował całą Alternatywę dla Niemiec (AfD) jako przypadek potwierdzonego prawicowego ekstremizmu. Oznacza to, że dana organizacja bez żadnych wątpliwości działa w sposób sprzeczny z porządkiem demokratycznym, czyli aktywnie zagraża podstawowym zasadom ustroju RFN. To decyzja o ogromnych konsekwencjach, nie tylko dla samej partii, ale i dla niemieckiej sceny politycznej, która umocni najprawdopodobniej dotychczasową strategię izolowania AfD.
PATRYCJA TEPPER

PATRYCJA TEPPER

Analityczka w zespole „Niemcy-Europa-świat” w poznańskim Instytucie Zachodnim.

W Berlinie już wcześniej słychać było otwarcie formułowaną obawę, że to może być ostatnia kadencja, w której siły umiarkowane mają realną szansę powstrzymania marszu ugrupowań radykalnych. Rosnąca presja – nie tylko na tworzenie coraz trudniejszych sojuszy, ale też na przełamywanie politycznych tabu – ujawniła głęboki kryzys strategii wobec AfD. Teraz, gdy partia została formalnie sklasyfikowana jako ekstremistyczna, izolacja stanie się wręcz koniecznością konstytucyjną. Ożywi to także rozmowy o delegalizacji ugrupowania.

Dyskusję o kordonie sanitarnym wokół AfD, jeszcze przed decyzją BfV, otworzył Jens Spahn, jeden z liderów konserwatywnego skrzydła CDU. Zdecydował się sięgnąć po temat, którego większość niemieckich polityków wciąż unika: wezwał do traktowania AfD jak każdą inną partię opozycyjną. W odpowiedzi w Niemczech powróciła debata o Brandmauer – politycznym kordonie sanitarnym, którego symbolika zawarta w słowie Mauer („mur”) przywołuje w zbiorowej pamięci podział kraju oraz głębokie różnice między wschodnią a zachodnią częścią społeczeństwa. AfD świadomie odwołuje się do tej narracji i do społecznych traum, kreując obraz siebie jako ofiary mainstreamu.

Koncepcja kordonu sanitarnego wynika z przekonania, że izolowanie skrajnych partii ochroni demokratyczny porządek. W Niemczech przyjęła ona formę twardego zakazu współpracy przede wszystkim z AfD.

Koncepcja kordonu sanitarnego wynika z przekonania, że izolowanie skrajnych partii ochroni demokratyczny porządek. W Niemczech przyjęła ona formę twardego zakazu współpracy przede wszystkim z AfD. Chodzi tu nie tylko o zakaz koalicji rządowych na poziomie federalnym i w parlamentach krajów związkowych. Przedstawiciele AfD nie pełnili istotnych funkcji w kluczowych ciałach parlamentarnych ostatniej kadencji. Nie mieli żadnego przedstawiciela w prezydium od momentu wejścia partii do Bundestagu w 2017 roku. Jej wnioski ustawodawcze są niemal rutynowo odrzucane, a posłowie innych partii często unikają z nią jakiegokolwiek bezpośredniego kontaktu. W 2021 roku FDP protestowała, gdy okazało się, że przedstawiciele AfD zostali umieszczeni w sąsiednich ławach niemieckiego parlamentu.

Sytuacja zmieniła się od tego czasu o tyle, że AfD to nie partia z 10% poparciem, a FDP w Bundestagu nie zasiada już w ogóle. Ponad 10 mln obywateli Niemiec, którzy wybrali na swoich reprezentantów polityków AfD, nie można ignorować, ponieważ wzmacnia to w nich erozję zaufania do procesów demokratycznych. Poza tym, mimo systemowej izolacji AfD osiąga już poparcie na poziomie CDU i CSU, a we wschodnich krajach związkowych wygrywa wybory lokalne. Trzeba przy tym pamiętać, że AfD nie jest ofiarą „starych partii”, lecz własnej strategii dekonstruowania procesów parlamentarnych. Wykorzystuje dostępne instrumenty w sposób, który celowo ma wprowadzać opóźnienia pracy Bundestagu. Częste zapytania pisemne posłów AfD, dotyczące kontrowersyjnych kwestii, takich jak migracja czy azyl, pochłaniają ogromne zasoby ministerstw i agencji, a zamiast proponować konkretne rozwiązania, partia ta często używa tego mechanizmu, żeby zyskiwać popularność i wpływać na opinię publiczną. Strategia izolacji jest poniekąd ochroną przed sabotowaniem pracy kolejnych gremiów, jednak ma swoje poważne ograniczenia.

Największy dylemat związany z ewentualną reformą Brandmauer dotyczy dziś chadecji. Strategia przyszłego kanclerza, Friedricha Merza, opiera się na jednoczesnym utrzymywaniu kordonu sanitarnego i budowie silnego rządu, który ma odzyskać zaufanie wyborców odpływających do AfD. Merz liczy, że sprawność w zarządzaniu państwem i bardziej konserwatywna linia programowa pozwolą zatrzymać odpływ elektoratu, zwłaszcza na wschodzie. Jednak wewnętrzna jedność CDU w tej kwestii jest pozorna.

Wypowiedzi Jensa Spahna na temat technicznej współpracy z AfD przy podziale stanowisk parlamentarnych wywołały poważne kontrowersje. Spahn argumentował, że obecność AfD w Bundestagu jest wynikiem demokratycznych wyborów i stanowi wyraz społecznego niezadowolenia, które należy zrozumieć, a nie ignorować. Szczególne oburzenie wzbudziła jego sugestia, żeby uwzględniać AfD przy obsadzaniu takich funkcji, jak przewodniczący komisji. Krytyka ze strony własnej partii była natychmiastowa: szef socjalnego skrzydła CDU Dennis Radtke zarzucił Spahnowi utratę politycznego kompasu.

Strategia przyszłego kanclerza, Friedricha Merza, opiera się na jednoczesnym utrzymywaniu kordonu sanitarnego i budowie silnego rządu, który ma odzyskać zaufanie wyborców odpływających do AfD. Merz liczy, że sprawność w zarządzaniu państwem i bardziej konserwatywna linia programowa pozwolą zatrzymać odpływ elektoratu, zwłaszcza na wschodzie.

Radtke, europoseł i jeden z bardziej zdecydowanych przeciwników wszelkiej współpracy z AfD, określił wypowiedzi Spahna jako „szkodliwe i zbędne”. Przypomniał, że zgodnie z orzeczeniem Federalnego Trybunału Konstytucyjnego nie istnieje obowiązek przydzielania funkcji przedstawicielom AfD, a jego zdaniem oddanie jakiegokolwiek stanowiska tej partii byłoby równoznaczne z legitymizacją ugrupowania, które nie jest demokratyczne, mimo że działa w ramach demokratycznych procedur. 

Radtke dodatkowo zaznaczył, że takie wypowiedzi, jak Spahna, szkodzą wizerunkowi CDU jako partii wyznaczającej wyraźne granice wobec radykalnej prawicy. Przypomniał także o kontrowersjach związanych z przegłosowaniem wspólnego wniosku CDU i AfD w sprawie zaostrzenia polityki migracyjnej w styczniu 2025 roku; sytuację tę wielu odebrało jako pierwsze faktyczne przełamanie Brandmauer.

Philipp Amthor, inny przedstawiciel CDU należący do młodszego pokolenia, próbował nieco złagodzić przekaz, wskazując, że choć CDU nie będzie współpracować z AfD ani składać wspólnych wniosków, to nie można unikać „merytorycznego starcia” z tą partią. Wyraził też sceptycyzm wobec samego pojęcia Brandmauer, uznając je za nieprecyzyjne – zamiast tego proponuje „gaszenie pożaru za murem”, czyli konfrontację programową i ideologiczną. Jego wypowiedź sugeruje taką strategię: nie ignorować AfD, nie izolować jej, lecz systematycznie pokazywać, że CDU ma lepsze odpowiedzi na lęki i frustracje obywateli. 

Z kolei dla SPD i Zielonych Brandmauer wobec AfD to nie tylko moralna granica, ale też polityczny gwarant przetrwania. Nie planują żadnych ustępstw. W warunkach rosnącego poparcia dla skrajnej prawicy to właśnie zapora przeciwko wszelkiej współpracy z AfD pozwala tym partiom zachować status sił współrządzących, jako „ostatnia tama” przed antydemokratyczną falą. Bez niej SPD i Zieloni byliby zbyt słabi liczbowo, żeby odgrywać centralną rolę w budowie koalicji. To Brandmauer legitymizuje ich obecność w rządzie, mimo spadającego poparcia społecznego.

Jednocześnie jednak ta sama zapora staje się coraz bardziej problematyczna i nie odpowiada na przyczyny radykalizacji. W dłuższej perspektywie może przyczynić się do dalszej erozji zaufania do demokracji przedstawicielskiej. Jeżeli rządy będą stosować rutynowe wykluczenie AfD i improwizować przy kolejnych koalicjach partii środka, utrzymanie stabilnych większości parlamentarnych stanie się coraz trudniejsze. W efekcie niemiecka scena polityczna może zostać zmuszona do wyboru między kontynuacją polityki twardej izolacji — z ryzykiem wzmocnienia przekazu o systemowym wykluczeniu i braku reprezentacji — a poważniejszą inicjatywą delegalizacji AfD, której realizacja może prowadzić do dalszego napięcia w relacjach z jej wyborcami.

Oglądaj nas w YouTube i słuchaj jako podcast

Darmowa dostawa numeru!

Zrozum świat. Czytaj to, co ma znaczenie

Wybierz plan subskrypcji
i zyskaj dostęp do treści premium

Subskrypcja miesięczna

Subskrypcja kwartalna

Subskrypcja roczna
+ wydanie papierowe

Podobne artykuły

AfD rywalizuje obecnie o pozycję najpopularniejszej partii w Niemczech. W pierwszej połowie kwietnia 2025 po raz pierwszy w historii wyprzedziła chadeków w ogólnokrajowych sondażach,...
Przez stulecia granicę Polski i Niemiec traktowano jako barierę cywilizacyjną. Nasz zachodni sąsiad był punktem odniesienia, zazdrości, wzorcem, jak ma wyglądać lepszy, uporządkowany świat....
Kształtująca się niemiecka koalicja rządząca chce usprawnić podejmowanie decyzji w Unii Europejskiej. Droga do tego wiedzie przez uchwalanie ich większością kwalifikowaną. Ma być to...

Robert D. Kaplan

Tragizm polityki naszych czasów

Podczas długiej kariery reportera wojennego i komentatora polityki międzynarodowej w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Azji Wschodniej Robert D. Kaplan doszedł do przekonania, że istotą geopolityki jest tragedia.

Zobacz jakie materiały video przygotowaliśmy

Oglądaj wywiady na kanale

Jeśli wolisz słuchać wywiadów w wersji audio

Słuchaj podcastów na platformie

Układ Sił
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.